- Wojciech Szczęsny w meczu z Sassuolo popełnił ogromny błąd
- Zła interwencja Polaka przyczyniła się do porażki jego zespołu
- Teraz w obronie bramkarza stanął jego kolega z zespołu – Danilo
Kosztowna pomyłka Szczęsnego
We wczorajszym meczu pomiędzy Sassuolo a Juventusem sporo było dziwnych zachowań piłkarzy. Kuriozalna bramka padła m.in. w doliczonym czasie gry, gdy Federico Gatti trafił do własnej bramki z odległości 20 metrów. Zanim jednak to nastąpiło, wcześniej błąd popełnił Wojciech Szczęsny. Reprezentant Polski niefrasobliwie chciał złapać piłkę, a ta mu uciekła i wpadła do siatki.
W obronie kolegi z zespołu stanął jednak Danilo. Obrońca stwierdził, że każdy popełnia błędy i wziął też część winy za porażkę na siebie. Każdy może się pomylić, dzisiaj zrobił to Szczęsny. Ale przy bramce na 2:3 to ja złamałem linię i sprawiłem, że ich zawodnik nie był na pozycji spalonej. W takie dni musimy być jeszcze bardziej zjednoczeni. Tylko w ten sposób możemy się rozwijać – powiedział obrońca po meczu w rozmowie z “DAZN”.
Czytaj więcej: Pochettino ucieka od porównań do Tuchela. “On przybył do innego projektu”
Komentarze