Juventus poznał decyzję ws. długości zawieszenia Yildiza. Oficjalnie

Kenan Yildiz został zawieszony na dwa mecze i ukarany grzywną w wysokości 10 tysięcy euro. Młody napastnik Juventusu opuści kluczowe spotkania w walce o awans do Ligi Mistrzów z Bologną i Lazio.

Kenan Yildiz
Obserwuj nas w
Sportimage Ltd / Alamy Na zdjęciu: Kenan Yildiz

Kenan Yildiz surowo ukarany – Juventus osłabiony w walce o Ligę Mistrzów

Kenan Yildiz, jeden z największych talentów Juventusu, zapłaci wysoką cenę za incydent z ostatniego meczu Serie A przeciwko Monzie. Podczas spotkania 19-letni napastnik dopuścił się niesportowego zachowania, uderzając łokciem Alessandro Bianco, mimo że piłka znajdowała się daleko od nich. Po analizie VAR sędzia nie miał wątpliwości i ukarał zawodnika bezpośrednią czerwoną kartką.

Komisja Ligi zdecydowała się na nałożenie surowej kary: zawieszenie na dwa mecze oraz grzywnę w wysokości 10 tysięcy euro. Yildiz opuści najbliższe mecze Juventusu przeciwko Bologni i Lazio – drużynom bezpośrednio rywalizującym o miejsce w pierwszej czwórce Serie A. To ogromne osłabienie, zważywszy na obecną sytuację w tabeli. Stara Dama jest czwarta, mając zaledwie punkt przewagi nad Bolonią i dwa nad Lazio.

Zobacz również: Inter sięgnął po Polaka dryblera – jak to się stało? (WIDEO)

Kenan Yildiz przeprosił kibiców zarówno podczas schodzenia z boiska, jak i następnego dnia poprzez media społecznościowe. W emocjonalnym wpisie wyraził skruchę za swoje zachowanie i zapewnił o chęci szybkiego powrotu do gry, by pomóc drużynie w końcówce sezonu.

Warto dodać, że w ostatniej kolejce czerwone kartki obejrzało więcej zawodników, m.in. Daniele Ghilardi z Verony i Alberto Grassi z Empoli, jednak ich przewinienia skutkowały jedynie jednym meczem zawieszenia. Z kolei zawodnicy tacy jak Andrea Carboni, Diego Coppola, Kingsley Ehizibue, Liam Henderson, Valentino Lazaro, Martin Payero i Luca Ranieri otrzymali przymusową pauzę za nadmiar żółtych kartek.

Dla Juventusu każda absencja w tym momencie sezonu jest niezwykle kosztowna. Yildiz w ostatnich tygodniach wnosił sporo energii do ofensywy. Z pewnością będzie brakowało go w trudnych pojedynkach decydujących o awansie do Ligi Mistrzów.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze