Juventus zachował furtkę przy zatrudnieniu Igora Tudora
Juventus w ostatnich tygodniach dwukrotnie się skompromitował, przegrywając wysoko w Serie A z Atalantą i Fiorentiną. Te mecze wpłynęły na to, że zgasła cierpliwość sterników Bianconerich. Finalnie władze klubu zdecydowały się pożegnać Thiago Mottę i zatrudnić w jego miejsce Igora Tudora. O kulisach tej decyzji wieści przekazał natomiast Tuttosport.
Źródło ujawniło, że Chorwat związał się z klubem kontraktem do końca czerwca z opcją przedłużenia kontraktu o kolejne 12 miesięcy, jeśli Juventus zakwalifikuje się do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Tymczasem interesujące jest to, że władze giganta ligi włoskiej mają możliwość jednostronnego rozwiązania kontraktu do 30 lipca bez wypłaty odszkodowania. W związku z tym Tudor może prowadzić Juve w trakcie Klubowych Mistrzostw Świata, ale nie jest przesądzone, że poprowadzi Starą Damę w kolejnej kampanii.
Czy skończyła się moda na Polaków w Serie A? (WIDEO)
Chorwacki szkoleniowiec przystał zatem na warunki Juventusu, mając świadomość tego, że może być dla klubu z Turynu rozwiązaniem tymczasowym. Tudor wydaje się jednak pewny tego, że zdoła zyskać zaufanie u sterników Juventusu, co będzie skutkować przedłużeniem jego umowy. Podobną propozycję miał otrzymać według medialnych doniesień Roberto Mancini. Włoch jednak nie przystał na tego typu warunki.
Turyńska ekipa plasuje się aktualnie na piątym miejscu w tabeli Serie A z 52 oczkami. Po reprezentacyjnej przerwie Juventus u siebie zagra z Genoą.
Czytaj także: Kto wzmocni Juventus w ataku? Włoska prasa podgrzewa plotki!
Komentarze