Juventus pod coraz większą presją. Już nie ma marginesu błędu

Juventus musi wygrać z Parmą, by nie stracić kontaktu z czołówką. Po triumfach Atalanty, Bolonii i Romy w walce o Ligę Mistrzów, Stara Dama nie ma już marginesu błędu.

Igor Tudor
Obserwuj nas w
DPPI Media / Alamy Na zdjęciu: Igor Tudor

Juventus walczy o awans do Ligi Mistrzów

Juventus przystąpi do meczu z Parmą z nożem na gardle. Po 33. kolejce Serie A sytuacja w tabeli jest bezlitosna – Atalanta ma 64 punkty, Bologna 60, Juventus 59, Roma 57, Fiorentina 53, a Milan 51. Najwięksi rywale Starej Damy w walce o Ligę Mistrzów wygrali swoje spotkania. Bianconeri muszą zdobyć trzy punkty, by utrzymać się w wyścigu o czwartą lokatę.

Ostatnia seria gier w europejskich pucharach potwierdziła, że Włosi nie będą mieli piątego miejsca gwarantującego udział w Champions League. Tym samym czwarte miejsce zyskuje ogromne znaczenie – zarówno dla obecnego sezonu, jak i przyszłości Juventusu. Od tej pozycji zależą nie tylko plany transferowe, ale też wybór przyszłego trenera.

Zobacz również: Nicola Zalewski ważny dla Interu (WIDEO)

Warto jednak zauważyć, że Juventus w tym sezonie zawodził w meczach pod presją. Każde spotkanie o wysoką stawkę kończyło się porażką – z Napoli, PSV, Empoli, Atalantą czy Fiorentiną. To właśnie te wyniki kosztowały posadę Thiago Mottę, który mimo niezłego początku nie sprostał najważniejszym wyzwaniom.

Teraz odpowiedzialność spoczywa na Igorze Tudorze. Największym testem była dotąd dla niego wygrana inauguracja z Genoą, ale mecz z Parmą to zupełnie inna skala napięcia. Zespół musi odpowiedzieć na pytanie, czy potrafi wygrywać, gdy presja jest największa. Dla Tudora to również walka o przyszłość – osiągnięcie celu, jakim jest awans do Ligi Mistrzów, może być decydujące w sprawie jego pozostania na ławce trenerskiej w Turynie.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze