Czy Simone Inzaghi powinien zacząć martwić się o swoją posadę? Przyszłość szkoleniowca Interu Mediolan po kolejnej wpadce drużyny z San Siro jest gorącym tematem we włoskich mediach. Debatują o tym nie tylko kibice, ale również dziennikarze.
- We Włoszech debatuje się na temat przyszłości Inzaghiego
- Dziennikarze są przekonani, że Włoch nie zostanie zwolniony mimo słabszych wyników
- Zdania kibiców oraz ekspertów są podzielone
Inter nie zwolni Inzaghiego przed końcem sezonu
Inter Mediolan obok Juventusu jest największym rozczarowaniem trwającego sezonu Serie A. W sobotę nerazzurri rozegrali kolejne bardzo przeciętne spotkanie, które zakończyło się porażką z AS Romą 1:2. Podopieczni Inzagiego po ośmiu kolejkach zajmują dopiero ósmą lokatę w ligowej tabeli z zaledwie dwunastoma punktami. Z pewnością nie tego przed rozpoczęciem rozgrywek spodziewali się kibice oraz włodarze klubu.
W mediach już rozgrzał temat przyszłości Inzaghiego. Zdania kibiców oraz ekspertów są podzielone. Dziennikarze są jednak przekonani, że obecnie nie ma tematu ewentualnego zwolnienia Włocha. Kilka słabszych występów Interu w tym momencie nie zaważy na decyzjach władz klubu.
Sytuacja może się jednak zmienić w kolejnych tygodniach. Jeśli Inter przegra z Barceloną w Lidze Mistrzów to prawdopodobnie będzie mógł już zapomnieć o awansie do kolejnej rundy, a w przyszłym roku zagra w Lidze Europy. Natomiast następne wpadki na ligowych boiskach bardzo szybko mogą sprawić, że przy tak dobrze spisującym się Napoli oraz Atalancie oraz będącym w czołówce Milanie, wyścig po mistrzostwo może zakończyć się przedwcześnie.
Dziennikarze uważają, że Inzaghi niezależnie od wyników dotrwa do końca sezonu na ławce trenerskiej Interu Mediolan, jednak wobec rozczarowujących wyników może okazać się, że będzie to jego ostatni w zespole nerazzurrich.
Zobacz również: Vlahović z szansą na hitowy transfer w 2023 roku
Komentarze