Zlatan Ibrahimović wziął udział w konferencji prasowej po tym, jak wrócił do reprezentacji Szwecji po pięciu latach. Nie mógł powstrzymać się na pytanie o reakcję rodziny na zaistniałą sytuację.
Ibrahimović: nie jestem tu za dawne zasługi
Napastnik AC Milan nie mógł powstrzymać łez, kiedy zapytano go o reakcję jego rodziny na powrót do reprezentacji Szwecji.
– To nie jest dobre pytanie. Byłem z synem i zaczął płakać, gdy go zostawiałem. Ale wszystko w porządku… – powiedział na konferencji w Sztokholmie.
39-letnia gwiazda to wielka nowość na liście powołanych. Nie zagrał dla Trzech Koron od zakończenia mistrzostw Europy z 2016 roku. Zlatan sam zrezygnował z gry w kadrze, ale ubiegłej jesieni otworzył się na rozmowy z obecnym selekcjonerem, Janne Anderssonem i najwyraźniej panowie doszli do porozumienia.
– Jestem tu, bo na to zasługuję występami w Milanie, a nie z powodu dawnych zasług. Wróciłem, by pomóc, a nie żądać – powiedział popularny “Ibracadabra”.
Trudno odmówić weteranowi racji. W obecnym sezonie Serie A zdobył piętnaście bramek w piętnastu występach. Dla Stefano Pioliego jest niepodważalnym członkiem wyjściowego składu. Niestety, zdrowie nie pozwala 39-latkowi na regularne występy na boiskach włoskiej ekstraklasy.
Zlatan Ibrahimović jest najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Szwecji. W 116 meczach zdobył aż 62 gole. Przypomnijmy, że kadra Trzech Koron będzie rywalem Biało-czerwonych w fazie grupowej nadchodzących mistrzostw Europy.
Komentarze