Fiorentina zagrała zdecydowanie lepiej, niż Genoa i wygrała na wyjeździe 2:1. Dzięki temu zespół z Florencji jest już tuż za podium w tabeli Serie A. Dla gości cały mecz rozegrał Bartłomiej Drągowski.
Fiorentina ma czego żałować
Pierwsza połowa meczu w Genui była rozgrywana w dosyć intensywnym tempie. Fiorentiny utrzymywała się przy piłce znacznie częściej i dłużej od rywala, chociaż nawierzchnia nie ułatwiała jej rozgrywania ataku pozycyjnego, który tak lubi. Między innymi dlatego Fiołki nie zdołały pokonać bramkarza przeciwnika.
Włoski duet w formie
Przez pierwszy kwadrans na Stadio Luigi Ferraris, w poczynaniach obu drużyn brakowało piłkarskiej jakości. Tym bardziej spore wrażenie w 60. minucie zrobił Riccardo Saponara. Pomocnik Fiołków otrzymał podanie od Giacomo Bonaventury i w zszedł do środka. Z krawędzi pola karnego przymierzył idealnie w prawy róg bramki. Niemal pół godziny później było już 2:0. Tym razem role się odwróciły, ponieważ asystował Saponara, a w lewy róg bramki strzelał Bonaventura. W ostatnich sekundach sobotniej potyczki, sędzia główny podyktował mocno wątpliwy rzut karny dla Genoi. Pewnie wykonał go Domenico Criscito, który pokonał Bartłomieja Drągowskiego.
Komentarze