Paulo Dybala wraca do finału Ligi Europy w 2023 roku
Paulo Dybala wraz z reprezentacją Argentyny zapisał się na kartach historii swojego kraju. Piłkarz AS Romy na mundialu w Katarze z kadrą sięgnął po mistrzostwo świata. Kilka dni temu “Albicelestes” sięgnęli po triumf w Copa America, ale wychowanek Instituto nie był w wąskiej kadrze na turniej. 30-latek za to wziął udział w podkaście “A donde vamos cuando sonamos”, w którym padły wyjątkowe szczere słowa.
Reprezentant Argentyny w rozmowie z Orianą Sabatini poruszył temat finału Ligi Europy w sezonie 2022/23. To właśnie w nim Paulo Dybala wraz z AS Romą rywalizował z Sevillą. Finalnie triumf w rozgrywkach padł łupem Hiszpanów, co mocno dotknęło cały zespół „Giallorossich”. 30-latek przyznał, że ta porażka mocno go dotknęła.
– Po Mistrzostwach Świata z Argentyną miałem do rozegrania jeszcze jeden bardzo ważny finał z Romą. Przegraliśmy i to mnie emocjonalnie zniszczyło. Byłem kompletnie rozbity. Nie dawałem rady. Ta porażka bardzo mnie dotknęła. Dla nas, w tamtym momencie, byłoby to coś historycznego, jak wygranie Pucharu Świata. Dla ludzi w Rzymie byłoby to coś wyjątkowego, rozumiecie? A ja byłem tam od roku. I wszyscy mnie pytali: dlaczego ta porażka była dla ciebie tak ważna? Nie wiem. Czas spędzony z drużyną, życie w mieście, poznawanie ludzi, szatnia. Przegrana w tym finale mnie rozbiła. To jest to, co czułem i czego doświadczyłem po meczu z Sevillą – powiedział Paulo Dybala.
Sprawdź także: AS Roma podniosła ofertę za gracza Juventusu, ale to wciąż za mało
Komentarze