Juventus w meczu siódmej kolejki Serie A mierzył się z Monzą. Nie popisał się w tym starciu Angel Di Maria, który w ostatnich fragmentach pierwszej połowy uderzył w splot słoneczny jednego ze swoich rywali i musiał opuścić boisko, otrzymując czerwoną kartkę. Tym samym Stara Dama kończyła zawody w zdekompletowanym zestawieniu.
- Juventus nie rozpieszcza w tej kampanii
- Szansę na przełamanie Stara Dama miała w niedzielne popołudnie
- Turyńczykom nie pomógł Angel Di Maria
Di Maria stracił głowę, Juventus z problemami
Juventus miał zamiar w niedzielnym spotkaniu na Stadio Arechi wrócić na zwycięski szlak. Stara Dama była od czterech meczów bez wygranej. Okazja wydawała się idealna, bo rywalem turyńczyków była Monza, mająca za sobą w sześciu wcześniejszych stariach ligowych pięć porażek i remis.
Tymczasem w pierwszych trzech kwadransach rywalizacji Monza była zespołem lepszym, mimo że brakowało jakości w jej szeregach. Beniaminek ligi włoskiej dłużej utrzymywał się przy piłce, co mogło budzić zaskoczenie u kibiców Juve. Taki obrót wydarzeń wyprowadził z równowagi końcówce pierwszej połowy Angela Di Marię.
Argentyńczyk wyróżnił się żenującym zachowaniem, uderzając łokciem w splot słoneczny jednego z rywali. Di Maria z marszu został ukarany za swoje przewinienie czerwoną kartką. Można się jednak spodziewać, że zawodnika będzie czekać też kilkumeczowa dyskwalifikacja, biorąc pod uwagę to, że piłkarz sfaulował rywala z premedytacją.
Czytaj więcej: Milik ostro po kolejnej wpadce Juventusu: musimy wziąć odpowiedzialność
Komentarze