Bologna sprawiła sporą niespodziankę i zaskakująco łatwo rozprawiła się z Lazio (3:0). Na uwagę zasługuje czyste konto Łukasza Skorupskiego oraz kapitalny gol, którym może chwalić się Musa Barrow.
Rzymianie rozmontowani w trzy minuty
Bologna w pięciu poprzednich meczach Serie A, tylko raz cieszyła się ze zwycięstwa. Komplet punktów przeciwko Lazio byłby zatem sporym sukcesem. Zadanie to okazało się nadspodziewanie łatwe. W 14. minucie przebywający na własnej połowie Arthur Theate, wykonał idealnie wymierzone długie podanie w kierunku Musy Barrowa. Gambijczyk opanował futbolówkę, wykorzystał bierność rywala i przymierzył doskonale w prawy górny róg bramki. Trzy minuty później było 2:0 dla gospodarzy. Tym razem asystę zaliczył Barrow, który dośrodkował z rzutu rożnego. Do siatki po uderzeniu piłki głową trafił zaś Theate. Do przerwy wynik już się nie zmienił.
Bologna nie miała dość
Lazio na drugą połowę wyszło przegrywając różnicą dwóch trafień. Do końca spotkania pozostało mnóstwo czasu, ale rzymianie nie spożytkowali go należycie. W ich grze brakowało woli walki i zaangażowania. Wydawało się, że goście są pogodzeni ze swoim losem.
Z kolei gra piłkarzy z Bolonii mogła się podobać. Nie bombardowali oni co chwilę szesnastki rywala groźnymi strzałami, ale byli dobrze zorganizowani i zależało im na wygranej. W 68. minucie przeprowadzili składną akcje po wrzucie z autu, którą po asyście Barrowa wykończył Aaron Hickey. Lazio niespodziewanie, ale zasłużenie przegrało 0:3.
Komentarze