AC Milan w niedzielny wieczór nie sprawił zawodu swoim kibicom. W meczu rozegranym na San Siro Rossoneri pokonali 3:0 Spezię, potwierdzając tym samym solidną formę na początku sezonu. Po tym spotkaniu drużyna Stefano Pioliego zajmuje drugie miejsce w tabeli Serie A.
Do niedzielnego spotkania w roli zdecydowanego faworyta przystępowali Rossoneri, którzy liczyli na odniesienie trzeciego zwycięstwa w tym sezonie, po tym jak w dwóch wcześniejszych kolejkach odprawili z kwitkiem Bolonię (2:0) i Crotone (2:0). Teraz mieli okazję zmierzyć się na własnym stadionie z beniaminkiem.
W pierwszej połowie goście dzielnie odpierali ataki drużyny Stefano Pioliego, której nie udało się znaleźć sposobu na zaskoczenie defensywy rywali. W efekcie obie drużyny na przerwę schodziły przy bezbramkowym remisie.
Druga połowa należała już jednak do Milanu. Rossoneri na prowadzenie wyszli w 57. minucie. Po dośrodkowaniu Hakana Calhanoglu z rzutu wolnego piłkę do bramki z kilku metrów wpakował Rafael Leao. Od tego momentu gospodarzom zaczęło się grać znacznie łatwiej.
Efektem tego były kolejne dwie bramki. W 76. minucie fatalny błąd rywali wykorzystał Theo Hernandez, który przejął piłkę w okolicy połowy boiska, wpadł z nią w pole karne i mocnym strzałem przy dalszym słupku pokonał bramkarza rywali.
Dwie minuty później na tablicy wyników widniał już rezultat 3:0. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się Rafael Leao, który ponownie z bliska trafił do siatki, tym razem wykorzystując zgranie piłki głową przez Francka Kessiego. Jak się okazało, była to ostatnia bramka tego spotkania.
Komentarze