Dramat Romy. Giallorossi wypuścili zwycięstwo w ostatniej akcji meczu [WIDEO]

AS Roma w niedzielne popołudnie mierzyła się na wyjeździe z Genoą. Finalnie rozgrywka na Stadio Luigi Ferraris zakończyła się podziałem punktów (1:1). "Giallorossi" mogą pluć sobie w brodę, bowiem w ostatniej akcji wypuścili zwycięstwo z rąk.

Rusłan Malinowski oraz Niccolo Pisilli
Obserwuj nas w
Associated Press / Alamy Na zdjęciu: Rusłan Malinowski oraz Niccolo Pisilli

AS Roma remisuje z Genoą

Niedzielne zmagania w ramach 4. kolejki rozgrywek Serie A rozpoczęliśmy od wizyty na Stadio Luigi Ferraris. To właśnie na tym obiekcie doszło do starcia Genoi z AS Romą. Gospodarze przystępowali do tej rywalizacji w całkiem dobrych nastrojach, bowiem po trzech seriach gier mieli na koncie cztery punkty. Podopieczni Daniele De Rossiego natomiast wciąż czekali na pierwszy triumf w sezonie.

POLECAMY TAKŻE

Od początku rywalizacji AS Roma zaznaczyła swoją dominację. “Giallorossi” częściej operowali z piłką przy nodze, a także oddawali więcej strzałów na bramkę. Na pierwsze trafienie w tym meczu czekaliśmy do 37. minuty, kiedy na listę strzelców wpisał się Artem Dowbyk. To trafienie było dla ukraińskiego gwiazdorem golem numer jeden w zespole ze stolicy Italii. W pierwszych 45. minutach nie padło więcej goli, więc to piłkarze Daniele De Rossiego schodzili na przerwę ze skromną przewagę.

W drugiej odsłonie obudziła się Genoa. Podopieczni Alberto Gilardino coraz częściej zaczynali dochodzić do głosu, chcąc wyrównać stan rywalizacji. Niezwykle groźne strzały z dystansu oddawał Rusłan Malinowski, ale Mile Svilar był na posterunku. Gospodarze dopiero w ostatniej akcji meczu doprowadzili do wyrównania. Bohaterem Genoi został Koni De Winter. Tym samym Roma wciąż musi poczekać na swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie.

Genoa w kolejnym meczu ligowym zmierzy się z Venezią. AS Roma natomiast za tydzień ugości na Stadio Olimpico zespół prowadzony przez Kostę Runjaicia – Udinese Calcio.

Genoa – Roma 1:1

De Winter (90+8′) – Dowbyk (37′)

Sprawdź także: Chiellini wraca do Juventusu w nowej roli

Komentarze