- Juventus FC notuje złą serię trzech spotkań ligowych bez zwycięstwa
- Max Allegri wyznał, że w ostatnim spotkaniu kontuzji doznał jeden z jego skrzydłowych
- Występ 26-latka przeciwko Hellasowi w Weronie jest niepewny
“To oczywiste, że nie znajdujemy się w dobrym momencie”
Juventus FC stracił impet, z którym wszedł w 2024 rok. Ostatnie trzy spotkania w Serie A przyniosły rekordowym mistrzom Włoch zaledwie jeden punkt. Do niedzielnego starcia z Hellasem Werona podejdą po dwóch kolejnych porażkach: z Interem Mediolan (0:1) i Udinese Calcio (0:1).
– To oczywiste, że nie znajdujemy się w dobrym momencie, o czym świadczy nasz dorobek w trzech ostatnich meczach – powiedział na konferencji prasowej Max Allegri. Włoch nie miał też dobrych wieści na temat Federico Chiesy. Skrzydłowy notował bezbarwny występ przeciwko Udinese, a do tego opuścił boisko na kwadrans przed końcem. Jak potwierdził szkoleniowiec, jego podopieczny doznał kolejnej kontuzji.
– Zobaczymy [czy będzie mógł zagrać w wyjściowym składzie – przyp. PP]. Chiesa nie trenuje regularnie. Będzie dla nas ważny w końcowej części sezonu – wyznał Allegri. Wydaje się, że 56-latek nie przejmuje się też doniesieniami na temat powrotu Antonio Conte na Allianz Stadium.
– Nie wiem, gdzie będzie pracował. Dokonywał wielkich, wspaniałych rzeczy, w każdym klubie. My musimy się jednak skupić na meczu w Weronie. Chcemy zakwalifikować się do Ligi Mistrzów i zagrać w półfinale Pucharu Włoch – podkreślił trener.
Stara Dama zmierzy się z Hellasem w sobotę o godzinie 18:00.
Zobacz też: Kolejny niemiecki trener na liście życzeń Barcelony.
Komentarze