- David de Gea pozostaje bez klubu odkąd rozstał się z Manchesterem United
- Według informacji z hiszpańskich mediów hiszpański bramkarz może kupić drugoligowy klub
- Na celowniku bramkarza znalazło się CD Eldense, które gra na poziomie Segunda Division
David de Gea w podwójnej roli
Od rozstania z Manchesterem United na początku lipca, David de Gea wciąż pozostaje bez klubu. Były bramkarz “Czerwonych Diabłów” był łączony z wieloma drużynami. Jednak żadne z tych plotek nie okazały się prawdziwe. Hiszpańskie radio “Onda Cero” opublikowało informację o rzekomym spotkaniu 33-latka z właścicielem klubu CD Eldense. Do rozmowy miało dojść w miejscowości Alicante. Tematem dyskusji było potencjalne nabycie większościowego pakietu akcji klubu. Obecny prezes drugoligowej drużyny Pascal Perez nie ukrywa, że chciałby swoje udziały sprzedać.
Jeśli doszłoby do zakupu klubu przez hiszpańskiego bramkarza, to były reprezentant Hiszpanii mógłby pełnić w nim podwójną rolę. Zostałby nie tylko prezesem, ale również bramkarzem CD Eldense. Nie da się ukryć, że taki rozwój wydarzeń byłby dość sensacyjnym ruchem ze strony de Gei. Zwłaszcza że w ostatnie lato interesowały się nim kluby z Arabii Saudyjskiej, Real Betis oraz Bayern Monachium.
Urodzony w Madrycie bramkarz większą część kariery spędził na wyspach. Gdzie od 2011 roku reprezentował barwy “Czerwonych Diabłów”. W tym czasie zagrał dla Manchesteru 415 spotkań, w których 148 razy zachował czyste konto. W reprezentacji Hiszpanii zagrał 45 meczów. Ostatni raz w koszulce narodowej wystąpił podczas meczu z Ukrainą przegranego 0-1 w Lidze Narodów w 2020 roku.
Komentarze