- Reprezentacja Polski zmierzy się z Czechami już 17 listopada
- Będzie to kluczowe spotkanie w walce o awans
- Teraz głos przed tą rywalizacją zabrał selekcjoner Jaroslav Silhavy
“Mamy respekt”
Już w piątek 17 listopada na stadionie PGE Narodowym zmierzą się reprezentacje Polski i Czech. Będzie to absolutnie kluczowe spotkanie dla dalszego rozwoju sytuacji w naszej grupie. Tylko zwycięstwo nad naszymi sąsiadami pozwala dalej myśleć kadrze Michała Probierza o awansie na Euro 2024. Z kolei reprezentacja Czech również walczy o kwalifikację, ale jest w nieco lepszej sytuacji, bowiem ma przed sobą jeszcze dwa spotkania. Przed rywalizacją w Warszawie głos zabrał selekcjoner Jaroslav Silhavy.
– Każdy mecz jest dla nas ważny. Teraz skupiamy się na tym najbliższym z Polską i chcemy się do niego jak najlepiej przygotować. A gdyby nam to wyszło, to byśmy się z tego bardzo cieszyli, że przed ostatnim spotkaniem mamy już wszystko rozstrzygnięte. Ale znamy siłę polskiego zespołu i jakich ma świetnych zawodników, więc mamy do nich respekt – powiedział szkoleniowiec reprezentacji Czech w rozmowie z “Polsatem Sport”.
– To jest duże szczęście, żeby już w trzy minuty zdobyć dwie bramki. Zanim zespół Polski się z tego pozbierał, to była już przerwa. Potem strzeliliśmy jeszcze jednego gola. Polacy się jeszcze otworzyli i ten mecz nam się udał całkowicie. Gdyby coś takiego udało nam się w Polsce, to też byśmy nie narzekali – dodał.
Czytaj więcej: Bułka znów zachwycił. Kolejne czyste konto Polaka
Komentarze