- Reprezentacja Niemiec od jakiegoś czasu przeżywa spory kryzys
- Media nieustannie krytykują Hansiego Flicka
- Głos w obronie selekcjonera zabrał Torsten Frings, był reprezentant kraju
“Jest najbiedniejszą świnią”
Reprezentacja Niemiec po erze Joachima Löwa miała przejść znaczącą zmianę. Jej autorem miał być Hansi Flick, któremu powierzono misję budowania drużyny narodowej na zbliżające się wielkimi krokami EURO w kraju nad Renem. Bowiem już za niespełna rok w Niemczach odbędą się mistrzostwa Europy, w których gospodarze chcieliby zatriumfować. Jednak aktualnie drużyna znajduje się w głębokim kryzysie i jest pod dużą presją mediów. O cierpliwość apeluje Torsten Frings, był reprezentant kraju.
– Nie sądzę, by Hansi Flick źle przygotowywał zespół. Nie mamy przecież najwyższej światowej klasy piłkarzy. Brakuje osobowości, nie ma też napastnika. Trzeba to brać cały czas pod uwagę. Flick daje szanse wielu młodym zawodnikom, co w przeszłości nie zawsze się zdarzało. Jeśli planuje się coś długoterminowo, to moim zdaniem wciąż jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu – mówi były reprezentant Niemiec dla “Sky Sports DE”.
– Zbyt łatwo zrzuca się winę na selekcjonera. To on ponosi odpowiedzialność, ale w pewnym sensie jest najbiedniejszą świnią – dodał Torsten Frings.
Czytaj więcej: Probierz o pierwszej reprezentacji. “Często myślimy, że jesteśmy świętą nacją”
Komentarze