Puchar Azji: Japonia rozpoczyna od wygranej

Piąty dzień Pucharu Azji rozpoczął się w Abu-Zabi, gdzie na Al Nahyan Stadium, swoje inauguracyjne spotkanie rozegrali jedni z największych faworytów turnieju, Japończycy. Po pierwszej połowie, zanosiło się na sporą niespodziankę, albowiem w 26. minucie, na prowadzenie wyszedł Turkmenistan, po kapitalnym uderzeniu Amanova.

Piłkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni przebudzili się dziesięć minut po zmianie stron i w przeciągu kwadransa, praktycznie załatwili sprawę – najpierw dwa gole zdobył Osako, a w 71. minucie, przy sporym udziale jednego z obrońców rywala, na 3:1 podwyższył Doan. Turkmeni zdołali jeszcze napsuć trochę krwi faworytom, albowiem w osiem minut później, rzut karny wykorzystał Atayev.

W drugim meczu grupy F, Uzbekistan mierzył się z Omanem. Wynik rywalizacji w Szardży otwarty został w 34. minucie, kiedy to sprytnym uderzeniem popisał się Akhmedov. Piłkarze z Omanu doprowadzili wprawdzie do wyrównania w 72. minucie po trafieniu Al Ghasaniego, ale ostatnie słowo należało do Uzbeków.

Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, gola na wagę trzech punktów, po indywidualnej akcji zdobył Shomurodov, który uderzeniem w krótki róg zaskoczył  Al-Rushaidiego. Uzbekistan kończył mecz w dziesiątkę, albowiem w doliczonym czasie gry, czerwoną kartkę obejrzał Krimers.

Ostatni środowy mecz Pucharu Azji był także spotkaniem kończącym pierwszą kolejkę fazy grupowej turnieju rozgrywanego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zwycięskiego ze starcia w Al-Ajn wyszli Katarczycy – podopieczni Felixa Sancheza pokonali Liban po bramkach Hishama (piękny gol z rzutu wolnego) i Abdulli.

Japonia – Turkmenistan 3:2 (0:1)
0:1 Amanov 26′
1:1 Osako 56′
2:1 Osako 60′
3:1 Doan 71′
3:2 Atayev (k.) 79′

Uzbekistan – Oman 2:1 (1:0)
1:0 Akhmedov 34′
1:1 Al Ghasani 72′
2:1 Shomurodov 85′

Katar – Liban 2:0 (0:0)
1:0 Hisham 65′
2:0 Abdulla 79′

Kiedy następne mecze?

W czwartek ruszy druga kolejka Pucharu Azji – najpierw Bahrajn zmierzy się z Tajlandią, a później Jordania podejmie Syrię. Wydarzeniem dnia będzie jednak drugi mecz gospodarzy, którzy będą chcieli zrehabilitować się po potknięciu na inaugurację – Zjednoczone Emiraty Arabskie zagrają z Indiami, które w pierwszej serii gier rozbiły Tajlandię.