W sobotę poznaliśmy dwóch pierwszych ćwierćfinalistów kobiecego mundialu rozgrywanego na francuskich boiskach. Bez większych problemów z Nigeryjkami poradziły sobie reprezentantki Niemiec, natomiast znacznie większa dramaturgia towarzyszyła rywalizacji Norweżek i Australijek – po serii jedenastek w najlepszej ósemce zameldowały się Europejki.
Podopieczne trener Voss-Tecklenburg od pierwszych minut przeważały na murawie Stade des Alpes w Grenoble, a wynik zdołały otworzyć w 20. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Magull z rzutu rożnego, celny strzał głową oddała Popp. Siedem minut później, było już 2:0 – po wideoweryfikacji, sędzia Yamashita podyktowała rzut karny za faul Nwabuoku, którego na bramkę zamieniła Dabritz.
W drugiej odsłonie piłkarki z Afryki nie potrafiły zagrozić bramce strzeżonej przez Schult. Co więcej, to Niemki dołożyli jeszcze trzecią bramkę – w 79. minucie sytuacji nie wykorzystała jeszcze Dabritz, ale trzy minuty później na listę strzelców wpisała się już Schuller. Piłkarka Essen wykorzystała błąd w defensywie rywalek i płaskim uderzeniem z linii pola karnego ustaliła rezultat meczu na 3:0.
Znacznie bardziej wyrównane było drugie spotkanie 1/8 finału, w którym na Allianz Rivierze w Nicei mierzyły się Norweżki i Australijki. W 31. minucie, po zagraniu z głębi pola wynik otworzyła Herlovsen – podopieczne trener Sjorgen prowadzenie utrzymały do 83. minuty, kiedy to bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego zdobyła Kellond-Knight.
Pod koniec pierwszej części dogrywki, czerwoną kartką ukarana została Kennedy, ale Norweżki nie były w stanie wykorzystać gry w przewadze. Do wyłonienia ćwierćfinalistek potrzeba było więc serii jedenastek – te zdecydowanie lepiej egzekwowały Norweżki, które tym samym dołączyły do Niemek w gronie najlepszych ośmiu zespołów.
Niemcy – Nigeria 3:0 (2:0)
1:0 Popp 20′
2:0 Dabritz (k.) 27′
3:0 Schuller 82′
Norwegia – Australia 1:1, k: 4:1 (1:1, 1:1, 1:0)
1:0 Herlovsen 31′
1:1 Kellond-Knight 83′
Komentarze