Roberto Mancini w trakcie swojej ostatniej konferencji prasowej ujawnił, że brak w kadrze reprezentacji Włoch na mecze eliminacji Euro 2020 takich zawodników jak między innymi Moise Kean i Nicolo Zaniolo to następstwo kary dla piłkarzy. Przypomnijmy, że zawodnicy spóźnili się na przedmeczową odprawę w trakcie Euro U-21 przed potyczką z Belgią, co nie spodobało się ówczesnemu opiekunowi zespołu w osobie Luigiego Di Biagio.
– Moja drużyna jest już praktycznie ukształtowana – powiedział selekcjoner Squadra Azzurra cytowany przez Football Italia.
— Oczywiście, jeśli pojawią się nowe twarze, które mogą wzmocnić zespół, to na pewno z nich skorzystam. Zobaczymy, co się wydarzy jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostwo Europy – kontynuował Mancini.
– W każdym razie aktualnie skupiam się na kadrze zbudowanej z zawodników, których powołałem. Jeśli objawi nam się niebywały talent, to z chęcią będziemy się z nim kontaktować – dodał trener.
Mancini wypowiedział się również na temat kilku nieobecnych zawodników na zgrupowaniu reprezentacji Włoch. Media najbardziej zainteresował temat nieobecności Keana i Zaniolo.
– Prędzej, czy później nieobecni piłkarze pojawi się znów na kadrze. Musiałem ich jednak w jakimś stopniu ukarać, chociaż muszę przyznać, że nie lubię tego robić. Na szczęście to wciąż młodzi piłkarze – przekonywał były szkoleniowiec Zenitu Sankt-Petersburg.
– Daliśmy im możliwości do tego, aby mogli być mocnymi punktami reprezentacji Włoch w przyszłości. W każdym razie muszą nauczyć się dostosować się do panujących zasad na zgrupowaniu reprezentacji. Profesjonaliści zawsze muszą święcić przykładem – zaznaczył Mancini.
Komentarze