- Julian Nagelsmann ostatnio zastąpił Hansiego Flicka w roli selekcjonera reprezentacji Niemiec
- Philipp Lahm ubolewa nad tym, na jak wysokie zarobki mógł liczyć zarówno Flick, jak i Julian Nagelsmann
- Według reprezentanta niemieckiej federacji nie jest to dobra droga
“Federacje krajowe nie powinny oferować pensji podobnych do tych w klubach”
Julian Nagelsmann stoi przed wielkim wydarzeniem. Niebawem zadebiutuje jako selekcjoner reprezentacji Niemiec. Były szkoleniowiec RB Lipsk czy Bayernu Monachium zastąpił w tej roli Hansiego Flicka. Głos w tej sprawie zabrała legenda Die Mannschaft, Philipp Lahm.
– Mówi się, że Flick zarabiał 6,5 milionów euro, a Nagelsmann ma dostawać 4,8 milionów za wykonywanie pracy selekcjonera. To niedobrze, to zbyt dużo pieniędzy. Nic nie poradzimy na zmieniającą się dynamikę ekonomiczną klubów, ale federacje krajowe nie powinny brać w tym udziału. Więcej, niż dwa miliony euro za rok to zbyt wiele – uważa doradca zarządu VfB Stuttgart i reprezentant niemieckiej DFB.
Do debiutu Nagelsmanna w nowej roli dojdzie w sobotę, 14 października. Jego Niemcy zmierzą się na wyjeździe ze Stanami Zjednoczonymi.
Czytaj więcej: Nowy nabytek szybko opuści Aston Villę? W tle konflikt z trenerem.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze