- Polska nadal może pojechać na Euro
- We wtorek zagra o awans z Walią
- Ewentualny awans wiązałby się z premią od UEFA
Cezary Kulesza przed meczem Walia – Polska
Sam awans na Euro gwarantuje premię ze strony UEFA w wysokości blisko 40 milionów złotych. Okazuje się jednak, że planując budżet na 2024 rok PZPN nie uwzględniał w ogóle tej kwoty. Prezes PZPN Cezary Kulesza przyznał tym samym, że związek nie otrzyma finansowego ciosu w przypadku nieudanej misji reprezentacji Polski w Cardiff.
– W naszym budżecie nie uwzględnialiśmy udziału reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy i premii od UEFA, która należy się każdej drużynie za grę na Euro. Opieraliśmy budżet na tym, co jest pewne, a jeśli uda się awansować, to budżet PZPN zostanie solidnie dodatkowo zasilony pieniędzmi z europejskiej federacji – przyznał Kulesza w rozmowie ze Sport.pl.
Prezesa związku spytano poza tym o przyszłość selekcjonera Michała Probierza. Kulesza nie chciał deklarować czy ewentualna porażka z Walią mogłaby oznaczać koniec współpracy. – Nie będę składał żadnych deklaracji, skupiamy się wszyscy na arcyważnym meczu, który przed nami. Nie myślimy, co będzie później – zaznaczył. – Wiadomo, że w Cardiff różnie może być, bo w piłce wszystko jest możliwe. Nie rozważam jednak wcale, co będzie z selekcjonerem po barażach, skupiamy się tylko na meczu z Walią i walce o awans na mistrzostwa Europy – dodał.
Komentarze