James broni Alexandra-Arnolda przed krytyką

Trent Alexander-Arnold
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Trent Alexander-Arnold

Trent Alexander-Arnold nie popisał się w zeszłotygodniowym meczu z Węgrami, przez co reprezentacja Anglii doznała niespodziewanej porażki z niżej notowanym rywalem. Na obrońcę Liverpool FC spadła po tym spotkaniu lawina krytyki. Zdaniem Reece`a Jamesa absolutnie nieuzasadniona.

  • Trent Alexander-Arnold nie zagrał w dwóch ostatnich meczach reprezentacji Anglii
  • Obrońca Liverpool FC jest krytykowany za słabą postawę w defensywie
  • Zdaniem Reeca Jamesa, jego kolega w meczach LFC po prostu nie ma okazji do gry w obronie

Alexander-Arnold zawiódł z Węgrami

Obrońcy Liverpool FC zarzuca się przede wszystkim, że wywiązuje się ze swoich obowiązków defensywnych. Trent Alexander-Arnold jest zazwyczaj niezwykle aktywny pod bramką przeciwnika, ale ma ogromny problem z zatrzymywaniem akcji rywala, co było aż nadto widoczne w spotkaniu Anglii z Węgrami. W związku z tym, w kolejnych dwóch meczach Ligi Narodów z Niemcami i Włochami, Gareth Southgate, zrezygnował z usług 23-letniego gracza The Reds i postawił najpierw na Kyle`a Walkera (starcie z Niemcami) oraz Reece`a Jamesa (potyczka z Włochami).

Sam James w obronie spisywał się w starciu z mistrzami Europy bez zarzutu, zatem wielce prawdopodobne jest, że zagra w pierwszym składzie w rewanżowym spotkaniu z Węgrami. Gracz Chelsea FC uważa jednak, że krytyka jakiej poddawany jest w ostatnim czasie Alexander-Arnold jest absolutnie nieuzasadniona.

Przeczytaj również: Maguire broni taktykę Anglików: tak doszliśmy do półfinału MŚ

Liverpool rzadko musi się bronić

Ja też popełniam błędy, sprokurowałem np. rzut karny w meczu z Węgrami. Oboje więc cały czas się uczymy – przyznał James.

Ludzie mają zawsze wiele do powiedzenia, ale tak naprawdę nie znają specyfiki naszej gry. Liverpool zwykle jest przez znaczną część meczu przy piłce, zatem Alexander-Arnold ma mniej okazji do gry w obronie, aniżeli ja. Trent jest cały czas świetnym graczem – dodał.

Przeczytaj również: Southgate odpowiada krytykom: musimy zachować balans

Komentarze