Reprezentacja Ukrainy we wtorek wywalczyła awans do 1/4 finału Mistrzostw europy. Niemniej z powodu kontuzji zawodów nie skończył Artem Besedin, który został brutalnie zaatakowany przez jednego z rywali. Już wiadomo, że zawodnika naszych wschodnich sąsiadów czekać będzie długa przerwa w grze.
- W trakcie meczu 1/8 finału Euro 2020 bandyckim faulem wyróżnił się Marcus Danielson
- Reprezentant Szwecji brutalnie zaatakował Artema Besedina
- Zawodnik Dynama Kijów z powodu kontuzji nie będzie mógł grać przez kilka miesięcy
Reprezentant Ukrainy po brutalnym faulu zakończył Mistrzostwa Europy
Reprezentacja Ukrainy w kolejnej fazie Euro 2020 zmierzy się z Anglią. W meczu tym nie będzie mógł zagrać Besadin, a komentarz na temat urazu piłkarz wyraził główny lekarz Żółto-błękitnych.
“Artem Besedin przeszedł badanie rezonansem magnetyczny. Po nim stwierdzono częściowe uszkodzenie więzadła krzyżowego tylnego, częściowe uszkodzenie więzadeł bocznych wewnętrznych i zewnętrznych oraz złamanie kłykci kości udowej bez przemieszczenia” – brzmi komunikat opublikowany na oficjalnej stronie Ukraińskiej Federacji Piłkarskiej.
“Po ciosie wyprostowaną nogą Besedin doznał przeprostu (hiperprzeprostu) w stawie kolanowym, co spowodowało tak rozmieszczoną kontuzję. Teraz konsultujemy się z traumatologami i chirurgami w zakresie planu leczenia. Na dzisiaj zakładamy, że będzie to leczenie zachowawcze. Czas rekonwalescencji wyniesie mniej więcej sześć miesięcy” – czytamy dalej.
Środkowy napastnik ma na swoim koncie 19 występów w drużynie narodowej, w których zdobył dwie bramki. W minionym sezonie Besedin w szeregach Dynama Kijów wystąpił w 18 spotkaniach, strzelając w nich sześć goli.
Czytaj więcej: Koniec Euro 2020 dla reprezentanta Ukrainy
A Lineker nie widział tam faulu na czerwo…
up, weszłam żeby to samo napisać