- William Saliba jest jednym z liderów Arsenalu, który wciąż pozostaje w walce o dwa najważniejsze trofea
- W reprezentacji Francji piłkarz musi jednak uznać wyższość wielu kolegów
- Didier Deschamps nie miał problemów ze skomentowaniem sytuacji podopiecznego na forum publicznym
“Gdy grał dla Francji, niekoniecznie kończyło się to dobrze”
William Saliba jest kluczową postacią Arsenalu FC, odkąd wrócił z wypożyczenia do Olympique Marsylii w 2022 roku. Bieżący sezon jest dla 23-latka wyjątkowo udany. Przewodzi on linii defensywnej zespołu, który zasiada na fotelu lidera Premier League, a do tego czeka na dwumecz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Nie będzie przesadą stwierdzenie, ze podopieczny Mikela Artety jest jednym z najlepszych piłkarzy na swojej pozycji w lidze, a co za tym idzie – i w Europie. Mimo tego ma on ogromne problemy, by zaistnieć w reprezentacji Francji. Wystąpił w pierwszym składzie zaledwie dwóch z 18 poprzednich spotkań. Przed nim w hierarchii znajdują się, między innymi, Ibrahima Konate, Dayot Upamecano czy Benjamin Pavard. Na niedawnej konferencji prasowej głos w tej sprawie zabrał sam Didier Deschamps.
– Rozgrywa dobry sezon, ale robi też rzeczy, które nie bardzo lubię. Jego czas gry dla Francji jest limitowany, ale kiedy już grał, niekoniecznie kończyło się to dobrze. Hierarchia nie jest obecnie dla niego korzystna, ale wciąż jest z nami. Upamecano ma sporo czasu na boisku, Saliba być może nieco mniej. Niektórzy nie mają żadnych problemów, niektórzy potrzebują gry. William jest mniej ograny, co nie pozwala mu na zachowanie spokoju – powiedział wprost selekcjoner Les Bleus. Być może 23-latek otrzyma szansę od Deschampsa we wtorkowym sparingu z Chile.
Saliba rozegrał w tym sezonie już 38 spotkań dla Kanonierów. Zanotował w nich dwie bramki i asystę.
Czytaj więcej: Laporty plan na kupno Erlinga Haalanda.
Komentarze