Vinicius nie pomógł Brazylii
Reprezentacja Brazylii przeżywa wyraźny kryzys, co potwierdzają wyniki w eliminacjach do zbliżających się mistrzostw świata. W pewnym momencie sytuacja giganta była bardzo niepokojąca, a awans na mundial niepewny. Październikowe zwycięstwa pozwoliły nieco odetchnąć i wskoczyć Brazylijczykom na trzecie miejsce w tabeli. Nie są oczywiście pewni awansu, ale musiałaby się zdarzyć tragedia, by nie pojechali na turniej do Ameryki Północnej.
- Zobacz: Real powinien mieć 80 punktów przewagi nad całą konkurencją
W nocy z czwartku na piątek Brazylia rywalizowała na wyjeździe z Wenezuelą. Przeciwnik z gatunku takich, których wypada ograć, jeśli stawia się przed sobą ambitne cele. Na prowadzenie goście wyszli w 43. minucie za sprawą Raphinhi, który trafił bezpośrednio z rzutu wolnego. Potwierdził tym samym, że od początku sezonu prezentuje się znakomicie, nie tylko w Barcelonie.
Po zmianie stron Wenezuela doprowadziła do wyrównania, a przed znakomitą szansą na drugie trafienie stanął Vinicius Junior. Wywalczył rzut karny, który później samodzielnie chciał wyegzekwować. Jego mizerny strzał obronił jednak bramkarz rywali, a dobitka była kompletnie niecelna. Brazylijczycy nie byli już w stanie zaskoczyć, a mecz zakończył się remisem 1-1.
Vinicius po raz kolejny zawiódł w reprezentacji. Gwiazdor ma problem z przełożeniem świetnej formy w Realu Madryt na występy w kadrze. Z tym zarzutem musiał mierzyć się chociażby podczas tegorocznego Copa America.
Komentarze