Brazylia bez największych gwiazd? Taki pomysł ma Lula
O sile reprezentacji Brazylii od dłuższego czasu stanowią piłkarze, którzy występują w Europie. Zawodnicy, którzy na co dzień grają w rodzimej lidze, to zdecydowana mniejszość na liście powoływanych. W ostatnim meczu z Chile w podstawowym składzie Canarinhos znalazł się tylko jeden przedstawiciel Campeonato Brasileiro Série A. Natomiast na ławce rezerwowych zasiadło pięciu takich graczy.
Vinicius Junior, Rodrygo, Raphinha, Eder Militao czy Ederson – największe gwiazdy ekipy z Kraju Kawy rywalizują poza granicami swojej ojczyzny. Czy Brazylia poradzi sobie bez zawodników z najsilniejszych lig świata? Wydaje się, że bez piłkarzy z Europy nie ma najmniejszych szans na przyzwoite wyniki na arenie międzynarodowej. Jednak inną wizję kadry ma… prezydent kraju.
Luiz Inácio Lula da Silva, znany jako Lula, marzy o tym, by powoływani do reprezentacji byli wyłącznie zawodnicy z brazylijskiej Serie A. Chociaż ten pomysł wydaje się utopijny, to prezydent chce spotkać się z prezesem CBF (Confederação Brasileira de Futebol) i przedstawić swój plan na funkcjonowanie drużyny narodowej.
Co na to FIFA? Światowa federacja może zagrozić Brazylii wykluczeniem, jeżeli wpływ na reprezentację będą mieli politycy.
Komentarze