Timo Werner to zawodnik, który w Chelsea nie do końca spełnia pokładane w nim nadzieje. W każdym razie w sobotnim starciu reprezentacji Niemiec przeciwko Izraelowi piłkarz wpisał się na listę strzelców. Napastnik po zakończeniu tego starcia pozwolił sobie na podzielenie się ciekawą obserwacją.
- Reprezentacja Niemiec odniosła w sobotę kolejne zwycięstwo pod wodzą Hansi Flicka
- 21. gola w drużynie narodowej strzelił w sobotni wieczór Timo Werner
- 26-latek dał do zrozumienia, że gra w drużynie narodowej bardziej mu odpowiada niż w klubie
Lepsza wersja Wernera w reprezentacji Niemiec
Timo Werner miał wziąć na swoje barki odpowiedzialność za zdobywanie bramek w Chelsea. Ostatecznie różni z tym bywa. 26-latelk jak na razie w ekipie z Londynu w 80 meczach zdobył 19 bramek. Dla porównania w reprezentacji Niemiec w 41 meczach strzelił 21 goli.
– Jestem napastnikiem i zawsze chcę strzelić gola. W Chelsea sprawy nie układają się tak, jak bym chciał. Dobrze zatem, że w reprezentacji pod wodzą Hansi Flicka wszystko idzie dobrze. Uwielbiam grać w piłkę nożną, bez względu na to, którą drużynę reprezentuję – powiedział Werner cytowany przez Goal.com.
– Jest różnica między Chelsea a reprezentacją Niemiec, która polega na stylu gry. Może bardziej odpowiada mi styl reprezentacji narodowej. W kadrze zawsze potrafię znaleźć się w sytuacjach strzeleckich, jestem w stanie strzelać gole. W reprezentacji czuję się bardzo komfortowo – dodał Niemiec.
Piłkarze Die Mannschaft pokonali w sobotni wieczór Izrael (2:0). Tym samym ekipa Hansiego Flicka zaliczyła ósme z rzędu zwycięstwo. Losy rywalizacji zostały rozstrzygnięte w pierwszej połowie. Wynik spotkania otworzył Kai Havertz. Tymczasem Werner zdobył bramkę na 2:0.
Czytaj więcej: Niemcy zgodnie z planem i dwa niewykorzystane karne
Komentarze