Anglia zrezygnuje ze znanych nazwiska?
Reprezentacja Anglii podczas Euro 2024 dotarła do finału, gdzie okazała się słabsza do Hiszpanii. Mimo pozostania w turnieju do samego końca, selekcjoner Gareth Southgate nie cieszył się zbyt dobrą opinią w mediach oraz wśród kibiców. Przez lata uchodził za trenera, który dusił potencjał ofensywny swoich zawodników, grając do bólu prymitywną piłkę. Po przegranym finale Southgate postanowił opuścić stanowisko, rezygnując z dalszego prowadzenia kadry.
Była to decyzja zaskakująca, bowiem angielska federacja chciała kontynuować z nim współpracę. Od razu ruszyła giełda nazwisk, a łączeni ze stanowiskiem selekcjonera Anglików byli tacy trenerzy, jak chociażby Thomas Tuchel czy Juergen Klopp. Za medialnego faworyta uchodził z kolei Eddie Howe, czyli obecny szkoleniowiec Newcastle United, który już wiele lat temu był do tej roli przymierzany.
Do czasu wyboru nowego trenera obowiązki tymczasowo przejął Lee Carsley, który wcześniej zajmował się zespołem narodowym do lat 21. Pod jego wodzą Anglia wygrała dwukrotnie podczas wrześniowego zgrupowania – z Irlandią (2-0) oraz Finlandią (2-0). Wydawało się jednak, że jego dni są policzone.
Sensacyjne wieści przekazał dziennikarz Rob Dorsett. Zasugerował, że Carsley może awansować na stałego selekcjonera reprezentacji Anglii, gdyż jej przedstawiciele nie prowadzą rozmów ani z Tuchelem, ani z Kloppem, ani z żadnym innym trenerem wymienionym przez media. Piłkarze chwalą współpracę z 50-latkiem, więc jego szanse na dłuższy angaż znacząco wzrosły.
Komentarze