- Inter sięgnął w środę po Puchar Włoch
- Dla Inzaghiego to siódmy wygrany finał z rzędu
- Nerazzurri czekają teraz na finał Ligi Mistrzów
Inzaghi finałów nie przegrywa
Inzaghi we Włoszech jest już określany jako “król pucharów”, ponieważ jest to siódmy z rzędu finał, który wygrał będąc trenerem najpierw Lazio, a następnie Interu Mediolan. Szkoleniowiec ma na swoim koncie trzy Puchary Włoch oraz cztery Superpuchary.
– Jestem szczęśliwy, ponieważ zdobyliśmy puchar, o którym marzyliśmy, aby potwierdzić nasze osiągnięcie w zeszłego sezonu. Fiorentina to zespół wysokiej jakości, który sprawił nam wiele problemów – powiedział Inzaghi dla Mediaset.
Fiorentina objęła prowadzenie już po trzech minutach gry, kiedy Nico Gonzalez pozostał bez opieki w polu karnym. Losy spotkania jeszcze przed przerwą zdołał odwrócić Lautaro Martinez, który zaliczył dublet i poprowadził Inter do triumfu.
– Zaczęliśmy źle i mieliśmy złe podejście, co jest do nas niepodobne, ale chłopaki dobrze się spisali, pozostając w grze i tak, a potem odwrócili losy meczu – dodał.
Inter w tym sezonie wygrał już dwa puchary, a przed nim finał Ligi Mistrzów z Manchesterem City. – Mamy dwa ostatnie mecze w Serie A, potem wielki finał w Stambule. Chcemy kontynuować ten wspaniały sezon.
Zobacz również: Inter Mediolan z dwoma trofeami uda się na finał Ligi Mistrzów, Lautaro Martinez z dubletem
Komentarze