Juventus jako ostatni klub awansował do ćwierćfinału Pucharu Włoch. W spotkaniu 1/8 finału turyńczycy pokonali 2:1 Monzę na własnym terenie.
- Nie bez problemów w ćwierćfinale Pucharu Włoch zameldował się Juventus
- Turyńczycy w 1/8 finału ograli 2:1 Monzę
- Wojciech Szczęsny był rezerwowym, a Arkadiusz Milik na boisku pojawił się w drugiej połowie
Juventus musiał się wysilić z beniaminkiem
Bolesnej porażki w ostatniej kolejce Serie A doznał Juventus. Turyńczycy zostali rozbici przez Napoli. Na zwycięską ścieżkę mogli wrócić w 1/8 finału Pucharu Włoch. Na tym etapie rozgrywek przeciwnikiem Bianconerich była Monza. Massimiliano Allegri posłał zatem w bój drugi garnitur.
Zmiennicy początkowo sprawowali się świetnie. Juventus prowadzenie objął już po ośmiu minutach. Weston McKennie popisał się udanym dośrodkowaniem, a Moise Kean dobrym strzałem głową i turyńczycy wygrywali 1:1. Goście także mieli swój moment chwały. W 24. minucie Mattia Valoti wbiegł w strefę, gdzie spadała dośrodkowana w pole karne piłka, a następnie doprowadził do remisu 1:1.
Po zmianie stron Juventus długo nie mógł zdobyć upragnionej drugiej bramki. Massimiliano Allegri z upływem czasu wpuszczał kolejnych ważnych dla Juventusu piłkarzy. Jeden z tych zawodników dał turyńczykom triumf 2:1. Był to Federico Chiesa, który w 78. minucie popisał się imponującą indywidualną akcję, którą zakończył golem na wagę awansu do ćwierćfinału Pucharu Włoch. Kolejny pucharowy rywal turyńczyków to Lazio.
Komentarze