Krzysztof był bohaterem Fiorentiny w meczu z Atalantą. Dwa gole Polaka pomogły je drużynie w zwycięstwie 3:2 i awansie do półfinału Pucharu Włoch.
Piątek pomógł wyeliminować Atalantę
W czwartek na godzinę 18:00 w Bergamo zaplanowano trzeci mecz ćwierćfinału Pucharu Włoch. Wcześniej awans zapewnili sobie piłkarze Interu oraz Milanu. Do tego grona miała dołączyć Atalanta lub Fiorentina.
Ku uciesze polskich kibiców, w podstawowym składzie na mecz z Atalantą znalazł się Krzysztof Piątek. Reprezentant Polski w dziewiątej minucie odwdzięczył się trenerowi za zaufanie, gdyż wykorzystał rzut karny, strzelając w prawy dolny róg bramki.
Po pół godziny gry na Gewiss Stadium było 1:1. Do remisu idealnym strzałem w prawy górny róg bramki doprowadził Davide Zappacosta. Ekipa z Bergamo nie zatrzymała się i cztery minuty przed upływem godziny gry wygrywała 2:1. Prowadzenie gospodarzom zapewnił Jeremie Boga.
W 71. minucie Piątek miał szansę na dublet, gdyż arbiter podyktował drugą jedenastkę dla Fiorentiny. Polak ponownie uderzył w prawy dolny róg bramki. Tym razem jego intencje wyczuł Juan Musso. Argentyńczyk interweniował jednak tak, że sparował futbolówkę wprost pod nogi Piątka, a ten był skuteczny przy dobitce. Do półfinału Pucharu Włoch ostatecznie awansowała Fiorentina. Zwyciężyła ona 3:2, a decydującego gola w trzeciej minucie doliczonego czasu gry strzelił Nikola Milenkovic.
Komentarze