“Wisła zbyt szybko uwierzyła w zwycięstwo”
Chociaż Wisła Kraków znakomicie rozpoczęła rywalizację z Polonią Warszawa i po pierwszej połowie poradziła 2:0, to po zmianie stron gospodarze wrócili do gry i odwrócili losy spotkania. Czarne Koszule wyrównały za sprawa dubletu Ilkaya Durmusa, a w dogrywce przechyliły szalę na swoją korzyść. Zwycięstwo stołecznej ekipie w dogrywce zapewnił Bartłomiej Poczobut. Mariusz Jop nie mógł być zadowolony z tego, co wydarzyło się w drugiej części zmagań przy Konwiktorskiej:
– Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji, wykorzystaliśmy dwie. Zawodnicy, którzy zaczęli w podstawowym składzie, pokazali, że można na nich liczyć. To jest dla mnie cenna informacja. Natomiast niektórzy zbyt szybko uwierzyli, że ten mecz jest wygrany i straciliśmy dwie bramki. Przy pierwszej było trochę przypadku, natomiast druga to nasze błędy. Później mieliśmy swoje szanse, w regulaminowym czasie, w dogrywce, rzut karny, strzał głową Kissa. Rywal też miał okazje. To był mecz, który mógł rozstrzygnąć się w każdy sposób – powiedział trener Wisły na konferencji prasowej.
Wideo: Wisła Kraków – sezon 2024/25
– W końcówce było zbyt dużo nerwowości. Moja filozofia jest taka, że nawet jeżeli mamy jedną czy dwie minuty, to wolę przygotować jedną akcję niż kopać do przodu. To nie przynosi efektu, a efekt jest wręcz odwrotny. Ciągle musimy się tego uczyć. Musimy zachowywać zimną krew. Gdy przegrywamy, musimy być cierpliwi i szukać jednej akcji, a nie szukać rozwiązań, które nie był trenowane – dodał szkoleniowiec Białej Gwiazdy.
Teraz Mariusz Jop ma trzy dni na wprowadzenie koniecznych zmian i przygotowanie swoich podopiecznych do pojedynku z Polonią w ramach 19. kolejki Betclic 1. Ligi.
Komentarze