- Pogoń Szczecin zrewanżowała się Górnikowi Zabrze za porażkę sprzed kilku dni w PKO Ekstraklasie
- Portowcy wywalczyli jednocześnie awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski
- Losy rywalizacji musiały zostać rozstrzygnięte w dogrywce
Pogoń z awansem, Górnik za burtą
Pogoń Szczecin miała zamiar zrewanżować się Górnikowi Zabrze za porażkę sprzed kilku dni w lidze. Portowcy jednocześnie mieli zamiar wywalczyć przepustkę do gry w 1/4 finału krajowego pucharu. 14-krotny mistrz Polski nie zamierzał jednak ułatwiać zadania rywalowi. Tym bardziej że po cichu w klubie mówiło się o uświetnieniu 75. urodzin grą co najmniej w finale Fortuna Pucharu Polski.
Po pierwszej części rywalizacji lepsze wrażenie pozostawili po sobie gospodarze. Pogoń miała więcej sytuacji strzeleckich i dłużej utrzymywała się przy piłce. W każdym razie nie miało to przełożenia na zmianę rezultatu.
Blisko zdobycia bramki dla Portowców byli Rafała Kurzawa i Leonardo Koutris. Niemniej świetny między słupkami gości, był Michał Szromnik. Po stronie zabrzan możliwość stworzenia zagrożenia pod bramką rywali miał Lawrence Ennali. Finalnie jednak nic z tego nie wyszło.
Po zmianie stron gol w końcu padł. Jego autorem był w 72. minucie Kamil Grosicki. Reprezentant Polski wykorzystał niepewną interwencję bramkarza zabrzańskiej drużyny i Pogoń było blisko awansu do ćwierćfinału. Tymczasem w 90. minucie przewagę zrobił Daisuke Yokota, a na raty bramkę zdobył Sebastian Musiolik i zwycięzcę musiała wyłonić dogrywka.
W dodatkowym czasie gry na trafienie nie trzeba było długo czekać. Na listę strzelców w 95. minucie wpisał się Leonardo Borges i gospodarze odnieśli cenne zwycięstwo (2:1). Pogoń nie ma jednak czasu na radość, bo już w piątek rozegra kolejne spotkanie ligowe. Zmierzy się z Wartą Poznań. Górnik czeka natomiast wyjazdowy mecz z Radomiakiem.
Komentarze