Królewski odpowiada na protest Widzewa. “Klub nie będzie tego traktował poważnie”

Jarosław Królewski postanowił odpowiedzieć w mediach społecznościowych na protest Widzewa Łódź i apel o powtórzenie ćwierćfinałowego meczu Pucharu Polski z Wisłą Kraków. - Klub nie będzie traktował jednak tego wniosku poważnie i nie zamierza się na obecnym etapie odnosić do sprawy - informuje właściciel Białej Gwiazdy.

Jarosław Królewski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Jarosław Królewski
  • Widzew chce powtórki meczu z Wisłą Kraków
  • Ma to związek z kontrowersyjnymi decyzjami arbitra
  • Królewski szybko zareagował na ruch Widzewa

Królewski zareagował na protest Widzewa

Nie milkną echa środowej potyczki w ćwierćfinale Pucharu Polski. Mecz Wisły Kraków z Widzewem Łódź był bardzo emocjonujący i zakończył się awansem Białej Gwiazdy po dogrywce. Jednak wciąż jest szeroko komentowany w środowisku piłkarskim, co ma związek z kontrowersyjnymi decyzjami Damiana Kosa, który zdaniem wielu wpłynął na ostateczny rezultat.

W piątek prezes Widzewa Łódź poinformował, że klub oficjalnie złożył protest do PZPN i apeluje o powtórzenie meczu, w celu wyłonienia zwycięzcy w sportowej rywalizacji. Na odpowiedź Wisły nie musieliśmy długo czekać. Zaledwie po kilkudziesięciu minutach w mediach społecznościowych odniósł się do tego Jarosław Królewski.

– Potwierdzam, że Wisła Kraków SA otrzymała protest złożony przez RTS Widzew Łódź. Klub nie będzie traktował jednak tego wniosku poważnie i nie zamierza się na obecnym etapie odnosić do sprawy. Niezależnie od ścieżki formalnej, krótki komentarz z mojej strony. Warto zwrócić uwagę na wiele innych zdarzeń w trakcie spotkania (np. brak czerwonej kartki dla zawodnika Widzewa po faulu na Dawidzie Szocie), które budziły kontrowersji. Poza tym, Wisła Kraków była zdecydowanie lepszą drużyną w tym meczu. Wygrała zasłużenie. Duch sportu zwyciężył – napisał Królewski.

Zobacz również: Napoli walczy w FIFA, by zablokować udział Juventusu w KMŚ

Komentarze