Fani Pogoni nie obejrzą finału ze stadionu?
W czwartkowe popołudnie Pogoń Szczecin zmierzy się z Wisłą Kraków w finale Fortuna Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie. Na trybunach jest spodziewanych ponad 50 tysięcy kibiców. Przed meczem Mateusz Borek ujawnił, że kibice Portowców obawiają się obecności policji w strefie kontroli. Później miało dojść do porozumienia obu stron.
– Kibice Pogoni twierdzą, że ta umowa została złamana. Według nich przy stewardach przy bramie głównej (numer 2, od Ronda Waszyngtona) miało być 20 funkcjonariuszy. Tymczasem 120 policjantów z 20 psami do przeszukań ustawiło się od razu za bramą. Mają zamiar robić drugą kontrolę – tej przeprowadzonej przez stewardów – tłumaczy Samuel Szczygielski.
Jak się okazuje, fani są losowo spisywani przez funkcjonariuszy. – Jeśli policja nie zrezygnuje z tych nieustalonych wcześniej czynności – nie wejdziemy na finał – twierdzą kibice ze Szczecina. Sytuacja jest mocno rozwojowa.
Przypomnijmy, że dwa lata finał Pucharu Polski pomiędzy Lechem Poznań a Rakowem Częstochowa odbył się bez kibiców Kolejorza, którzy pozostali za bramami stadionu. Wówczas nie pozwolono fanom na wniesienie flag. Jak będzie w tym roku?
Aktualizacja:
W mediach społecznościowych pojawił się film, na którym widzimy, że jednak kibice Pogoni Szczecin zdecydowali o wejściu na Stadion Narodowy. To oznacza, że finał odbędzie przy pełnych trybunach.
- Sprawdź także: Marco Verratti wróci do Europy? Zaoferował się gigantowi
Komentarze