Sukces, który może stworzyć problem. Wszystko zależy od wyników Legii
Legia Warszawa w czwartek podejmowała przed własną publicznością Molde FK w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji. Wojskowi mieli za zadanie odrobić stratę z pierwszego meczu, gdy przegrali w Norwegii (2:3).
Podopieczni Goncalo Feio ze swoich obowiązków wywiązali się wzorowo, odrabiając jednobramkową stratę w regulaminowym czasie gry. W dodatkowych trzydziestu minutach na listę strzelców wpisał się Marc Gual, zapewniając Legii awans do ćwierćfinału.
Zobacz wideo: Transfer Szkurina się nie broni
O awans do półfinału europejskich pucharów Legia Warszawa zagra z Chelsea. Pierwszy mecz, choć pierwotnie miał odbyć się w Londynie, decyzją UEFA zostanie rozegrany w Warszawie. Wpływ na zmianę gospodarza pierwszego spotkania miał fakt, że tego samego dnia w Londynie odbędzie się mecz Tottenhamu w ramach rozgrywek Ligi Europy.
Oprócz rywalizacji w Lidze Konferencji podopieczni Goncalo Feio stoją przed szansą triumfu w Pucharze Polski. Najpierw muszą jednak pokonać w półfinale Ruch Chorzów. Istnieje scenariusz, który zakłada, że finał krajowego pucharu będzie musiał zostać przełożony.
Decydujące starcie o trofeum odbędzie się 2 maja. Przy założeniu, że Legia wygra dwumecz z Chelsea oraz pokona Ruch Chorzów, daty ewentualnego półfinału w europejskich pucharach pokrywają się z finałem Pucharu Polski. UEFA zaplanowała pierwszy mecz półfinału Ligi Konferencji na 1 maja. Nie można zatem wykluczyć, że przy takich wynikach PZPN będzie zmuszony zmienić termin finału Pucharu Polski.
Adam Sławiński w programie “Tylko Sport” na Kanale Sportowym zdradził, że przy takim scenariuszu mecz może zostać przełożony na okolice 14 maja. “Jeśli Legia Warszawa awansuje do półfinału Ligi Konferencji i finału Pucharu Polski mecz na Stadionie Narodowym ma się odbyć około 14 maja” – powiedział dziennikarz.
Komentarze