- Śląsk Wrocław przegrał z drugoligowym KKS Kalisz (0:3) w ćwierćfinale Pucharu Polski
- Po spotkaniu w słowach nie przebierał trener ekstraklasowej ekipy, Ivan Djurdjević
- Serb podkreślił, że nie zdziwi się, jeśli taka porażka “wywoła konsekwencje w klubie”
Djurdjević: słowo “przepraszam” to za mało. To najsłabszy mecz Śląska za mej kadencji
KKS Kalisz jest w tym sezonie prawdziwym pogromcą gigantów. W drodze do ćwierćfinału Pucharu Polski, zespół z eWinner 2 Ligi wyeliminował, między innymi, Widzew Łódź czy Górnik Zabrze. W środę kaliszanie zdobyli skalp z kolejnej ekstraklasowej ekipy. Tym razem rozbili Śląsk Wrocław. Zaaplikowali rywalom trzy bramki jeszcze do przerwy. Wojskowym nie pomogła nawet gra w przewadze – w 68. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę obejrzał bowiem Mateusz Gawlik. Po zakończeniu spotkania w słowach nie przebierał szkoleniowiec Śląska Wrocław.
– Dawno nie widziałem swojego zespołu tak ob***nego. Ob****iśmy zbroję. To jest wstyd roku. Słowo “przepraszam” to za mało. Gra naszej linii obrony w tym meczu to był sabotaż. To najsłabsze spotkanie Śląska za mojej kadencji. Biorę odpowiedzialność na siebie. Jestem przygotowany, że taka porażka może wywołać konsekwencje w klubie – powiedział ostro i trzeźwo Ivan Djurdjević.
Wrocławianie zajmują jedenaste miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Mają wielki problem z ustabilizowaniem formy i od strefy spadkowej dzieli ich zaledwie sześć punktów. Trener Djurdjević prowadzi drużynę od początku trwającego sezonu.
Czytaj więcej: Sensacja w Pucharze Polski. Ekstraklasowicz na kolanach.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze