Arka – Raków: gospodarze bezsilni, faworyt wykonał plan

Arka Gdynia - Raków Częstochowa
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Arka Gdynia - Raków Częstochowa

Raków Częstochowa pokonał Arkę Gdynia (2:0) w drugim wtorkowym spotkaniu 1/4 finału Fortuna Pucharu Polski. Nie udał się zatem rewanż Arkowcom za przegrany kilka miesięcy temu finał tych rozgrywek z zespołem Marka Papszuna.

  • Raków Częstochowa pokonał Żółto-niebieskich po golach Sebastiana Musiolika i Vladislavsa Gutkovskisa
  • Niebiesko-czerwoni dołączyli do Olimpii Grudziądz w półfinale Pucharu Tysiąca Drużyn
  • Spotkania półfinałowe rozegrane zostaną w kwietniu

Raków ze spokojnym awansem

Raków Częstochowa zamierzał wykonać w Gdyni kolejny krok w kierunku obrony krajowego pucharu wywalczonego w minionym roku. Arkowcy chcieli z kolei zrewanżować się Niebiesko-czerwonym za porażkę w finale (1:2). Mecz zapowiadał się zatem bardzo interesująco.

Do przerwy padł jeden gol, którego autorem byli podopieczni Marka Papszuna. Na listę strzelców wpisał się Sebastian Musiolik w 20. minucie. Napastnik Rakowa skierował piłkę do bramki po uderzeniu głową.

Tuż po zmianie stron okazję na podwyższenie prowadzenia częstochowian miał Ivi Lopez. Hiszpan wydawało się, że miał wyborną szansę na gola po podaniu Mateusza Wdowiaka. Ostatecznie piłka po jego próbie minęła światło bramki Arki.

Raków dopiął jednak swego i strzelił drugiego gola w 65. minucie. W roli głównej wystąpił Vladislavs Gutkovskis. Wprowadzony 10 minut wcześniej na boisko Łotysz wyróżnił się technicznym strzałem i ostatecznie częstochowianie wywalczyli awans do kolejnej rundy rozgrywek, wygrywając 2:0.

Komentarze