Adrian Siemieniec: Nie zamierzam oceniać pracy sędziów
Legia Warszawa wygrała 3:1 z Jagiellonią Białystok w ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski. Mimo że drużyna Dumy Podlasia prowadziła do przerwy, to ostatecznie musiała uznać wyższość stołecznego klubu. W środowym spotkaniu nie brakowało kontrowersji sędziowskich – w dwóch sytuacjach arbiter mógł podyktować jedenastkę dla ekipy Adriana Siemieńca. Trener mistrza Ekstraklasy wziął udział w konferencji prasowej, na której skomentował wczorajsze zawody, choć nie chciał oceniać pracy sędziów.
– Rozpocznę od gratulacji dla Legii za zwycięstwo i awans do półfinału rozgrywek. Dziękuję również mojej drużynie za zaangażowanie, walkę do samego końca i poświęcenie. Wielkie podziękowania należą się także naszym kibicom, którzy dzisiaj spisali się fenomenalnie. Licznie nas wspierali oraz dopingowali przez cały mecz – powiedział Adrian Siemieniec, cytowany przez oficjalną stronę internetową Jagiellonii Białystok.
– Uważam, że pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dobra. Schodziliśmy na przerwę z prowadzeniem, a na gorąco po meczu mam wrażenie, że przez wiele fragmentów kontrolowaliśmy grę. Kluczowym momentem było jednak szybkie stracenie bramki na 1:1, co otworzyło spotkanie i wpłynęło na dalszy przebieg rywalizacji – dodał trener, który może pochwalić się wygraniem mistrzostwa Polski w sezonie 2023/2024.
Najlepszy mecz Jagiellonii w pucharach [WIDEO]
– Jeśli chodzi o kontrowersyjne sytuacje, to były dwie. Pierwsza związana ze sprawdzaniem zagrania ręką Szkurina, a druga z rzekomym rzutem karnym. Jednak nie zamierzam oceniać pracy sędziów, bo nigdy tego nie robię. Oczywiście rozczarowanie po porażce jest duże, ale wiem, na czym mam się skupić i w jakim kierunku pracować z zespołem. Nie będę szukał wymówek w decyzjach arbitrów, choć są one kluczowe dla wyników oraz przebiegu spotkań. Moim zadaniem jest praca i dalszy rozwój drużyny – zakończył.
Komentarze