Bayern Monachium został upokorzony przez Borussię Moenchengladbach (0:5) i odpadł z Pucharu Niemiec. Głos po spotkaniu zabrał tymczasowy opiekun Bawarczyków.
- Bayern Monachium zakończył udział w Pucharze Niemiec już na etapie 1/16 finału
- Bawarczycy przegrali z Borussią Moenchengladbach 0:5
- Co o środowej klęsce myśli tymczasowy opiekun mistrza Niemiec?
Kosztowne zaćmienie Bayernu
Borussia Moenchengladbach nie jest łatwym rywalem dla Bayernu. Bawarczycy byli przygotowani na trudny bój, ale kompletnie nie spodziewali się tego, jak zakończy się środowa potyczka w Pucharze Niemiec. Źrebaki upokorzyły mistrza Niemiec i awansowały do 1/8 finału. Co na temat ostatniej klęski myśli tymczasowy opiekun monachijczyków?
– Mieliśmy wielkie zaćmienie, za każdym razem byliśmy o jard za wolni. Trudno się z tym pogodzić. To było zasłużone zwycięstwo Gladbach. Planowaliśmy zrobić wiele rzeczy, ale nie udało nam się ich wprowadzić w życie. Prowadzenie 3:0 po 20 minutach na Borussia-Park to oczywiście katastrofa – powiedział Dino Toppmoeller.
– To był całkowicie zmarnowany dzień i przykro nam, że tak bardzo rozczarowaliśmy naszych fanów. Musimy się teraz otrzepać z kurzu i zareagować odpowiednio w sobotę – dodał tymczasowy trener Bayernu. Czy jego zdaniem środowa porażka wynika z braku Juliana Nagelsmanna na ławce trenerskiej?
– Byliśmy w stałym kontakcie z Julianem. Przygotowaliśmy razem plan gry i omówiliśmy skład przez FaceTime. Myślę, że to nie był problem systemowy – to był po prostu ciemny dzień. Byliśmy spóźnieni do każdej piłki. To trudne do zaakceptowania teraz, ale musimy zareagować – wyjaśnił Dino Toppmoeller.
Czytaj także: Salihamidzić: Trudno to wyjaśnić
Komentarze