Haaland nie zagrał, a Man City przegrał. Guardiola wyjaśnia
Środowy wieczór (30 października) nie był zbyt dobry dla Manchesteru City, który niespodziewanie pożegnał się z rozgrywkami Carabao Cup. W hicie 1/8 finału Obywatele ulegli Tottenhamowi 1:2. Bramki dla Kogutów zdobyli Timo Werner oraz Pape Matar Sarr. Z kolei dla Manchesteru City trafił Matheus Nunes.
Zobacz WIDEO: Szybcy i wściekli z Tottenhamu! Werner kapitalnie napoczął Manchester City
Co ciekawe, w tym meczu Pep Guardiola zrezygnował z usług Erlinga Haalanda. Dla wielu dziennikarzy było to spore zaskoczenie, bo przecież klasa przeciwnika wymagała najsilniejszego składu. Hiszpan jednak traktuje spotkania Carabao Cup mniej priorytetowo i wyjaśnił, że Norwegowi należał się odpoczynek.
– Plan zakładał, że nie zagra dzisiaj. [Zagrał] wiele minut i potrzebujemy [go] w tym tygodniu. Nie mamy regeneracji i nie mamy wielu graczy, a ja nie chciałem marnować energii na niego – powiedział Guardiola cytowany przez serwis Manchester World.
Erling Haaland w tym sezonie wystąpił w 13 meczach, spędzając na boisku 1132 minuty. Napastnik zdobył w tym czasie 14 goli i bez wątpienia jest kluczową postacią w ataku Obywateli. Pep Guardiola wolał pozwolić gwiazdorowi na regenerację i przygotowanie się do ważniejszych rozgrywek.
Czytaj dalej: Kiwior wykorzystał szansę. Tak ocenili go Anglicy
Komentarze