Chelsea zrobiła w środę duży krok w kierunku awansu do finału Carabao Cup. W pierwszym półfinałowym meczu pokonała 2:0 na własnym stadionie Tottenham Hotspur.
- Chelsea wywiązała się z roli faworyta i potwierdziła, że w ostatnim czasie ma patent na drużynę Kogutów
- Obie bramki dla The Blues padły po błędach defensywy rywali
- Rewanżowe spotkanie rozegrane zostanie za tydzień na stadionie Tottenhamu
Chelsea wykorzystała błędy Tottenhamu
Środowe spotkanie na Stamford Bridge doskonale ułożyło się dla gospodarzy, którzy wykorzystali fatalny błąd rywali. Po złym zagraniu Japheta Tangangi futbolówkę przejął Marcos Alonso, a następnie w tempo zagrał do wbiegającego w pole karne Kaia Havertza. Reprezentant Niemiec pewnym strzałem wyprowadził Chelsea na prowadzenie już w piątej minucie.
Podopieczni Thomasa Tuchela jeszcze przed przerwą zdobyli drugiego gola, ponownie przy wydatnej pomocy rywali. W 34. minucie kolejna niefortunną interwencję zaliczył Tanganaga, który przy próbie wybicia piłki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trafiła w swojego kolegę z drużyny Bena Daviesa. Odbita futbolówka wylądowała w bramce strzeżonej przez Hugo Llorisa.
Na przerwę gospodarze schodzili przy zasłużonym prowadzeniu, bowiem w pierwszej połowie zdominowali swojego przeciwnika. W drugiej odsłonie meczu The Blues starali się przede wszystkim kontrolować wydarzenia na boisku i robili to całkiem skutecznie. Drużyna Antonio Conte nie potrafiła wypracować sobie dogodnej okazji i ostatecznie musiała uznać wyższość rywali.
Szansę odwrócenia losów rywalizacji Tottenham będzie miał jednak w rewanżowym meczu, który rozegra przed własną publicznością. Spotkanie odbędzie się 12 stycznia o godzinie 20:45.
Komentarze