Manchester United długo męczył się z Evertonem, ale po dwóch golach w końcówce awansował do półfinału Carabao Cup.
Od pierwszych minut znacznie lepsze wrażenie sprawiali podopieczni Ole Gunnara Solskjaera. Wyglądali pewniej, szukali swoich szans, ale brakowało im konkretów w ostatniej tercji boiska. Dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy przebudzili się gospodarze, ale niemrawe próby Gylfiego Sigurdssona czy Richarlisona nie sprawiły problemów defensorom Czerwonych Diabłów.
Po przerwie goście wrócili do dyktowania tempa gry, jednak sytuacji podbramkowych obserwowaliśmy jak na lekarstwo. To, co najważniejsze toczyło się w środku pola, więc Paul Pogba i Bruno Fernandes stamtąd próbowali zagrozić bramce bronionej przez Robina Olsena, ale nie zdało się to na wiele. Im dłużej trwał mecz, tym chwiejniej wyglądała jednak obrona Evertonu. Wreszcie, w 88. minucie Edinson Cavani zaatakował z prawego skrzydła i klinicznie precyzyjnym wykończeniem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. The Toffees, którzy od dobrej połowy godziny skupiali się głównie na przeszkadzaniu rywalom, zostali zmuszeni do szukania bramki wyrównującej. Trzeba przyznać, że byli do tego blisko, ale przez to odsłonili własne pole karne. Już w doliczonym czasie gry dobrą okazję zmarnował Marcus Rashford, a Everton ruszył z kontrą. Została ona szybko spacyfikowana, a piłka wróciła do angielskiego napastnika. Rashford miał mnóstwo czasu i przestrzeni, by dopieścić podanie do wybiegającego Anthony’ego Martiala, który zabił nadzieję Evertonu i przypieczętował zwycięstwo Czerwonych Diabłów.
Manchester United zamyka grono półfinalistów Carabao Cup, dołączając do Brentfordu, Manchesteru City i Tottenhamu.
Gratulacje dla mu. Ciezki mecz mieli ale… niestety pomógł po raz kolejny sedzia, od ok 50 min powinni grac w 10, bo cavani powinien dostać czerwona kartkę za przewrócenie miny, co sedzia doskonale widzial… ostatnio xhaka dostal również za podobne zachowanie czerwo i został antybohaterem spotkania, wczoraj cavani został bohaterem…
Tak czy inaczej błędy sie zdarzają i graty dla mu, bo byl to ciezki rywal.
Kolejny mecz drukowany pod United to nic nowego. Ciekawe ile to będzie trwało.
Xhaka chwycil przeciwnika za gardlo. Cavani i Mina szarpali sie za koszulki. Taka mala roznica…
Raczej Mina powinien dostac Oskara za teatr. Trzymali sie obaj i nagle niczym grom….
Blagam
To nie była pierwsza taka akcja Miny, gdy chłop na schwał 196 cm wzrostu, pada na murawę. Przerost formy nad treścią w tym upadku, tak bym powiedział.. Podobnie jak wpis @FPL na jedną nutę… i jeszcze te gratulacje…. dzięki 🙂
Nie chodzi o to ze tak qielki chlop padl
United obok Liverpoolu w tej chwili to najlepiej grająca drużyna w Angli co już widać po wpisie kibiców rywali którzy szukają dziury w całym 😩
W tabeli stoją bardzo dobrze ale gdyby nie te kilka meczy wydrukowanych pod nich to by byli na swoim miejscu w srodku tabeli.
Ty Drukarnia, wez idz pierdolnij barana w sciane.
United aż tak śmieszne nie jest jak Liverpool przez 30 lat z małymi wyjątkami
Skoro Liverpool był taki śmieszny to dlaczego tych najważniejszych trofeum ma więcej od United ? XD Teraz United jest śmieszne od wielu lat i git 🙂
Jezeli wliczysz WSZYSTKIE trofea a nie te ktore wg Ciebie sa “najwazniejsze” to Liv wciaz jest w plecy.
Nie chodzi o to czy padł czy nie. Chodzi o zachowanie cavaniego. Za buractwo dostaje się czerwo i tyle. A graty jak najbardziej szczere, po ciężkim meczu. Nie doszukuj się 2 dna. Nie każdy musi wbijać szpile jak ty…
Tak, powinni przechodzic kolo siebie bezstykowo, najlepiej mowiac “przepraszam”.
Tam byla zwykla walka o pozycje, Cavani ledwo pchnal Mine, Mina wykrzaczyl sie niczym po strzale, jeszcze raz, blagam… gdyby za takie cos dawac czerwo to kazdy mecz konczylby sie 6 na 6.