Ancelotti zagrał rezerwami, Real spacerkiem wygrał z Deportiva Minera
Real Madryt w poniedziałek rozegrał pierwsze spotkanie w trwającej edycji Pucharu Króla. Królewscy na pierwszy ogień musieli udać się na wyjazdowe starcie z czwartoligowcem. Rywalem podopiecznych Carlo Ancelottiego była Deportiva Minera.
- Zachwyt nad Realem Madryt. “Organizacyjnie są w najmocniejszym punkcie”
Los Blancos rozpoczęli mecz od zdobycia szybkiego gola. Już w 5. minucie gry na listę strzelców wpisał się Federico Valverde. Urugwajczyk uderzeniem w stylu kung-Fu z odległości ok. pięciu metrów pokonał bramkarza gospodarzy.
Podwyższenie wyniku nastąpiło kilka minut później, a autorem bramki został Eduardo Camavinga. Środkowy pomocnik, choć najpierw zmarnował dogodną sytuację, strzelając prosto w golkipera, zrehabilitował się kilka sekund później. Francuz wykorzystał centrę Frana Garcii i celnie główkował w polu karnym.
Jeszcze przed przerwą kibice mogli oglądać trzecią bramkę dla Realu Madryt. Tym razem futbolówkę do siatki skierował Arda Guler. Reprezentant Turcji ułożył sobie piłkę na lewą nogę, a gdy znalazł trochę miejsca, oddał mierzony strzał, po którym Real prowadził 3:0.
Druga połowa również rozpoczęła się od mocnego uderzenia gości. W 55. minucie gola zdobył najstarszy strzelec w historii Realu Madryt – Luka Modrić. Doświadczony pomocnik zdecydował się na strzał z miejsca w polu karnym, nie dając bramkarzowi szans na udaną interwencję.
Na koniec wynik meczu w 88. minucie ustalił Arda Guler. Turek po raz drugi wpisał się na listę strzelców, przypieczętowując triumf swojego zespołu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną Realu Madryt (5:0). Królewscy następnego rywala w Pucharze Króla poznają w środę (8 stycznia). Wtedy odbędzie się losowanie par 1/8 finału. Spotkania następnej rundy zaplanowano w dniach 14-16 stycznia.
Deportiva Minera 0:5 Real Madryt (5′ Valverde, 13′ Camavinga, 28′ Guler, 55′ Modrić, 88′ Guler)
Komentarze