- Puchar Króla 2023/2024 powoli wkracza w decydujące fazy
- We wtorek rozegrano pierwsze spotkania w ramach 1/8 finału
- Udział w ćwierćfinałach zapewniły już sobie drużyny Sevilli FC, Athleticu i RCD Mallorki
Athletic dalej zachwyca, Sevilla zaskoczyła Getafe, koniec marzeń Tenerify
Styczeń to w czołowych ligach zwykle przechylenie wajchy w kierunku krajowych pucharów. Nie inaczej jest w Hiszpanii, gdzie Puchar Króla powoli wchodzi w decydujące fazy, do których awansują tylko topowe zespoły. We wtorek rozegrano pierwsze spotkania w ramach 1/8 finału.
Jako pierwsza awans do najlepszej ósemki turnieju wywalczyła Sevilla FC. Ekipa, która ma spore problemy w La Lidze, dość niespodziewanie wypunktowała Getafe CF. Do przerwy było 1:1. W drugiej połowie, jednak, dublet ustrzelił Isaac Romero, który przesądził losy spotkania (3:1). Były to pierwsze oficjalne gola 23-latka w drużynie z Andaluzji.
Później obserwowaliśmy małe derby Kraju Basków. Athletic Club poradził sobie z Deportivo Alaves (2:0) po dwóch bramkach byłego zawodnika gości, Asiera Villalibre.
Nadspodziewanie duży opór stawiali piłkarze drugoligowej CD Tenerife. Cyle Larin dopiero w samej końcówce dogrywki zdobył jedynego gola na wagę awansu dla RCD Mallorki, gdy pozostali piłkarze szykowali się już powoli do serii rzutów karnych.
W środę odbędą się trzy kolejne mecze w Pucharze Króla. Valencia zmierzy się z Celtą Vigo, Osasuna z Realem Sociedad, a Girona podejmie Rayo Vallecano.
Zobacz też: Ancelotti bardzo go ceni. Jest nietykalny w Realu Madryt.
Komentarze