- Athletic Bilbao wygrał 4-2 z FC Barceloną, dzięki czemu awansował do półfinału Pucharu Króla
- W dogrywce bohaterem okazał się Inaki Williams, który strzelił bramkę i zanotował asystę
- Napastnik wrócił do klubu w środę rano po odpadnięciu z reprezentacją Ghany z Pucharu Narodów Afryki
Inaki Williams zapewnił Bilbao awans do półfinału Pucharu Króla
Inaki Williams jeszcze w poniedziałek brał udział w meczu Ghana – Mozambik w ramach Pucharu Narodów Afryki. Po tym jak remis 2-2 przekreślił szansę jego reprezentacji na dalszy udział w rozgrywkach, napastnik zdecydował się jak najszybciej wrócić do Hiszpanii. We wtorek udał się samolotem do Paryża, a stamtąd poleciał prosto do Bilbao, gdzie wylądował w środę rano na kilkanaście godzin przed meczem Athletic Bilbao – FC Barcelona
29-latek mimo krótkiej przerwy znalazł się w kadrze meczowej, a spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych. Ernesto Valverde wpuścił swojego podopiecznego na boisko w 59 minucie meczu. Jak się okazało, piłkarz odegrał kluczową rolę w dogrywce. Najpierw strzelił bramkę, która dała gospodarzom prowadzenie, a w ostatnich minutach popisał się asystą przy trafieniu Nico Williamsa.
Po spotkaniu w jednym z wywiadów Inaki Williams przyznał, że chciałby świętować razem z resztą drużyny, ale jest tak zmęczony, że nie da rady.
– Szczerze mówiąc, chciałbym pójść z chłopakami na piwo, ale jestem więcej niż zmęczony. Wracam do domu – cytuje Williamsa dziennikarz Fabrizio Romano.
W tym sezonie snajper zespołu z kraju Basków może pochwalić się dorobkiem 9 bramek w 20 meczach. Następny mecz Bilbao zagra w niedzielę, a ich rywalem będzie Cadiz.
Komentarze