Real Madryt nie bez problemów, poradził sobie z III-ligowym CD Alcoyano w 1/16 finału Pucharu Hiszpanii. Mimo męczarni w drugiej połowie, Carlo Ancelotti był zadowolony z występu swoich podopiecznych.
- Real Madryt szybko podniósł się po niespodziewanej porażce z Getafe CF w La Lidze
- Królewscy awansowali bowiem do 1/8 finału rozgrywek Pucharu Króla
- Zdaniem Carlo Ancelottiego, w Copa del Rey, ważniejsza od jakości jest waleczność
Nerwowe dziesięć minut
Rywal z Segunda Division B wysoko zawiesił poprzeczkę Realowi Madryt. W pierwszej połowie, gospodarze oddali tyle samo strzałów co Królewscy. Lider La Liga jednak prowadził do przerwy, po bramce Edera Militao w 39. minucie. Nerwowo zrobiło się za to w drugiej połowie, kiedy w 66. minucie wyrównał Dani Vega. Piłkarze z Estadio El Coallo przejęli wówczas inicjatywę, co dla podopiecznych Carlo Ancelottiego mogło się źle skończyć.
Na szczęście dla nich, w 76. minucie drugą bramkę zdobył Marco Asensio, zaś dwie minuty później, piłkę do własnej bramki wpakował Jose Juan. Real zatem awansował do 1/8 finału, niemniej to spotkanie nie było tych z kategorii “lekkich, łatwych i przyjemnych”.
Przeczytaj również: Udany rewanż Realu, Królewscy w kolejnej rundzie
Real wrócił z wakacji
– Przygotowywaliśmy się na inną grę. Z pojedynkami, ustalonymi fragmentami. Dziś jednak zagraliśmy w grę, którą musieliśmy zagrać – podkreślił włoski szkoleniowiec na konferencji prasowej.
Ancelotti przyznał jednak, że był moment, w którym jego zespół przez chwilę cierpiał. Chodzi oczywiście o sytuację z 66. minuty, po której CD Alcoyano niespodziewanie wyrównało. – Oczywiście, że tak było. Dopasowali grę, pokazali dużo jakości i wyrównali po dobrej, indywidualnej akcji. Najważniejsze jednak, że nie straciliśmy głowy i graliśmy to, co mogliśmy grać – przyznał.
Dziennikarze dopytywali również Carletto, czy jego zespół w dalszym ciągu przebywa na wakacjach. Tak bowiem Ancelotti podsumował występ Realu w przegranej rywalizacji z Getafe CF w 19. kolejce Primera Division. – Absolutnie nie. Dzisiaj się spełniliśmy. Co prawda to nie był nasz styl gry, bo nie mogliśmy pokazać w Pucharze Króla pełni jakości. Ale w tych rozgrywkach to nie ona jest najważniejsza, a waleczność. Jeśli tutaj nie walczysz, to po prostu przegrywasz. Tak jak Real w zeszłym sezonie – powiedział.
Warto bowiem podkreślić, że rok temu Królewscy odpadli z Copa del Rey już na etapie 1/16 finału przegrywając 1:2 z…CD Alcoyano.
Przeczytaj również: Ancelotti: wyglądaliśmy jak na wakacjach
Komentarze