- Chelsea FC w niedzielę walczyła o awans do półfinału Pucharu Anglii z Leicester City
- W bramce Lisów stanął na co dzień rezerwowy Jakub Stolarczyk
- Wynik szybko otworzył Marc Cucurella, ale nieco później Polak w ładnym stylu obronił Raheema Sterlinga
Cucurella pokonał Stolarczyka, ale Polak i tak zabłysnął
Znamy już dwóch półfinalistów tegorocznej edycji Pucharu Anglii. Wystąpią w nim piłkarze Manchesteru City, a także, niespodziewanie, Coventry City.
W niedzielę o trzecie miejsce w tym etapie turnieju walczyli piłkarze Chelsea FC oraz Leicester City. Wielkimi faworytami starcia byli, rzecz jasna, The Blues. Drugoligowe Lisy musiałyby doprowadzić do dużej niespodzianki, by cieszyć się z przejścia dalej. Kolejną szansę od trenera Maresci otrzymał Jakub Stolarczyk. Polski bramkarz już wcześniej występował w pucharowych starciach swojej drużyny.
23-latek szybko musiał jednak wyciągać piłkę ze swojej siatki po raz pierwszy. Doszło do tego bowiem jeszcze w pierwszym kwadransie. Podopieczni Mauricio Pochettino udanie wyprowadzili kontrę, a Nicolas Jackson ładnie związał rywala w dryblingu na skrzydle. Ostatecznie Senegalczyk dojrzał wzdłuż bramki nabiegającego Marca Cucurellę, a ten nie miał problemu, by z najmniejszej odległości wyprowadzić swój zespół na prowadzenie.
Kilka chwil później o Polaku zrobiło się już jednak znacznie głośniej. Arbiter podyktował rzut karny po faulu na Raheemie Sterlingu. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale Stolarczyk wyszedł z tego pojedynku górą. Tym samym utrzymał swoją drużynę w grze.
Zobacz też: Oficjalnie: Kamiński stracił trenera. Nadchodzi nowe otwarcie dla Polaka?
Komentarze