Rangnick o odpadnięciu z FA Cup: sami jesteśmy sobie winni

Mata i Bruno Fernandes pocieszają Elangę
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Mata i Bruno Fernandes pocieszają Elangę

Manchester United w piątek skompromitował się, odpadając z FA Cup po porażce w rzutach karnych przeciwko drugoligowemu Middlesbrough. Ralf Rangnick zrzuca to rozczarowanie na karb nieskuteczności.

  • Manchester United w piątek pożegnał się z FA Cup już po 1/16 finału
  • Czerwone Diabły odpadły po serii rzutów karnych, w której lepiej zaprezentowało się drugoligowe Middlesbrough
  • Ralf Rangnick uważa, że jego podopieczni byli niezwykle nieskuteczni

Rangnick: w pierwszej połowie zmarnowaliśmy zbyt wiele szans

Ralf Rangnick może piątkowy wieczór dopisać do listy rozczarowujących w roli szkoleniowca Manchesteru United. Jego podopieczni pożegnali się z Pucharem Anglii i to już po fazie 1/16 finału. To porażka tym boleśniejsza, że zespół mierzył się z Middlesbrough, występującym na co dzień w Championship.

Zmarnowaliśmy zbyt wiele szans, zwłaszcza w pierwszej połowie – zaczął niemiecki trener. W pierwszej odsłonie, między innymi, rzut karny zmarnował Cristiano Ronaldo. – Powinniśmy z łatwością prowadzić 3:0 jeszcze przed przerwą. Nawet po zmianie stron zmarnowaliśmy kilka dogodnych okazji, nawet po tym, jak strzelili nam gola. Szansa Bruno Fernandesa była niemal jak rzut karny. Możemy więc obwiniać jedynie siebie. Ostatecznie w serii jedenastek ważne jest też szczęście. Przegraliśmy i jesteśmy bardzo rozczarowani – opisał spotkanie Rangnick.

Rzut karny na wagę odpadnięcia z turnieju zmarnował 19-letni Anthony Elanga. Po oddaniu strzału, Szweda pocieszali koledzy z drużyny.

Szkoleniowiec Manchesteru United przed tym meczem dał wolne znacznie bardziej doświadczonym strzelcom – Edinsonowi Cavaniemu i Jesse’emu Lingardowi. Urugwajczyk potrzebował dodatkowego czasu po męczącej podróży z Urugwaju. Anglik poprosił o czas wolny, by uporządkować głowę po zamieszaniu związanym z zimowym oknem transferowym.

W związku z jetlagiem i kwestią dojazdu, myślę, że nie miałoby to [wstawienie do składu Cavaniego – przyp. PP] sensu. Co do Jesse’ego, powiedziałem już, co wiedziałem na jego temat. Oczywiście, że chciałbym mieć go w składzie na ten mecz – odpowiedział dziennikarzom Niemiec.

Czerwonym Diabłom pozostaje walka w Lidze Mistrzów i Premier League. Już 8 lutego zmierzą się w lidze z Burnley.

Czytaj więcej: Sensacja na Old Trafford. Manchester United odpada z Pucharu Anglii po rzutach karnych [WIDEO].

Komentarze