Chelsea doznała w niedzielę druzgocącej porażki w meczu trzeciej rundy Pucharu Anglii z Man City (0:4). Po zakończeniu spotkania omówił ją menedżer The Blues.
- Chelsea doznała w niedzielę szóstej porażki pod wodzą Grahama Pottera
- Menedżer The Blues skomentował spotkanie przeciwko Man City
- 47-latek dał do zrozumieni wprost, że jego zespół jest w dołku
“Znaleźliśmy się w pułapce”
Chelsea w tym sezonie pod wodzą Grahama Pottera rozegrała 18 spotkań, notując w nich osiem zwycięstw, cztery remisy i sześć porażek. Ostatnią The Blues zanotowali w starciu z Man City, przegrywając różnicą czterech goli. 47-latek objął stery nad ekipą ze Stamford Bridge we wrześniu minionego roku.
– Byliśmy gorsi od bardzo, bardzo dobrego zespołu. Oczywiście Chelsea nie jest teraz w najlepszym okresie. Pomimo tego, że pierwsze 20 minut było wyrównane, nie udało nam się zaatakować w sposób jakościowy. Nie mogliśmy atakować tak, jak chcieliśmy. Myślę, że Manchester City jest bardzo dobry w przeszkadzaniu. Ponadto napotkaliśmy trudności – mówił Potter cytowany przez Sky Sports.
– Pierwszy gol to niewiarygodny rzut wolny, potem dziwny rzut karny. Znaleźliśmy się zatem w sytuacji, w której przegrywasz 0:2. Musisz gonić za piłką, którą posiada Manchester City. I znajdujesz się w pułapce. Z jednej strony więcej atakujesz, a z drugiej narażasz się na kontrę ze strony mocnej ekipy – przekonywał Anglik.
– Pierwsza połowa to było nasze cierpienie. To było trudne dla nas wszystkich. W drugiej połowie trzeba było zareagować. Myślę, że miało to pozytywne aspekty w odniesieniu do młodych graczy. Myślę, że dali z siebie wszystko i pokazali swoje umiejętności. Jesteśmy rozczarowani spotkanie. W każdym razie Man City zasłużył na gratulacje. Oczywiście zasłużył na zwycięstwo – podsumował menedżer Chelsea.
Czytaj więcej: Słabsze wyniki Chelsea nie mają destabilizować pozycji Pottera w klubie
Komentarze